"Z głębokim smutkiem dowiedziałem się o planach budowy spalarni odpadów medycznych i weterynaryjnych w Sycowie. Inwestycja, popierana przez tak wielu, przyczyni się do całkowitej degradacji powietrza w naszym mieście. Najsmutniejsze jest to, iż jako mieszkańcy musimy się bronić przed tymi, których sami wybraliśmy, a którzy chcieli zgotować nam taki los. Taka inwestycja w naszym mieście, tak a nie inaczej położonym, grozi katastrofą.
Ze smutkiem również przyjąłem, że są rodziny w Sycowie, które jeszcze chcą na tym fatalnym pomyśle zbić kapitał. Tu myślę choćby o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego, który umożliwi powiększenie działki o powierzchni 3,5 ha, zakupionej przez inwestora, o kolejne 10 ha. Tak więc powstanie nam z pewnością największa spalarnia odpadów w Europie. Zapewnienia, że spalarnia odpadów będzie wyposażona w podobno bezemisyjną technologię kosmiczną nie są dla mnie przekonujące – w sytuacji, gdy tyle w tej sprawie przemilczano. Jeżeli jest to technologia kosmiczna, to niech powstanie ów obiekt na księżycu, tam może nie będzie protestów, a Syców proszę pozostawić w spokoju.
Ostatnie spotkanie na Radzie Miasta utwierdziło mnie w przekonaniu, iż musimy ratować nasze miasto przed tymi ludźmi, a ich słowa nie mają żadnej wartości. Abstrahuję od słów jednej z radnych, która z rozbrajającą szczerością przyznała się, że czytanie w ogóle nie jest jej mocną stroną, lecz tylko jeden radny w ogóle przygotował pytania dotyczące inwestycji, która może zaważyć na przyszłości naszego miasta i regionu!
Straszne to niestety. Pomyślmy, kto zechce mieszkać w okolicy takiego zakładu? Kto, gdy stanie przed perspektywą zakupu domu lub działki, zdecyduje się na ów zakup nieruchomości w takim miejscu? Jeżeli nie docierają do nas argumenty związane ze zdrowiem, to może perspektywa utraty wartości nieruchomości zmieni nasze spojrzenia na ten problem. Gdy już wiemy o tym, co było przed nami jako mieszkańcami ukrywane przez wiele miesięcy, powinniśmy zaprotestować.
(...) Połączmy się w walce bez względu na wyznanie, poglądy polityczne. Wielu mieszkańców Sycowa nie wie jeszcze o tym, co chcą niektórzy z nas nam zgotować. Warto spotkać się, aby przygotować nie tylko protest, ale również dotrzeć z informacją jak najszerzej. Zaprośmy mieszkańców Słupi, Kozy, Pisarzowic, Mąkoszyc i okolic. Ta inwestycja również na ich życie będzie miała ogromny wpływ.
Prace nad ową spalarnią nie są na początkowym etapie, jak się nas informuje, ale są daleko posunięte i od naszej determinacji teraz wiele zależy. Zaprośmy też tych z radnych, którzy chcą służyć innym, a nie tylko pobierać diety. Jest czas świąt, może choć jeden z nich przemyśli swoją postawę i zrozumie, co chciał swoją niewiedzą, brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem, zwykłą ignorancją nam zgotować.
Im będzie nas więcej, tym szybciej i łatwiej dotrzemy do mieszkańców. A mamy mało czasu. Termin pierwszych konsultacji społecznych już minął i nikt nas o nich nie powiadomił. Poza zdawkową informacją na stronach urzędu miasta. Straciliśmy ten czas. Smutne jest również to, iż urzędnicy urzędu miasta Sycowa ukrywali tą informację przed nami. To kolejny zawód! Jak można ukrywać mieszkając między nami taką sprawę?
I tak na koniec, moja osobista refleksja, jak Ci ludzie - myślę tu o włodarzach i urzędnikach urzędu miasta - będą mogli patrzeć w oczy nam mieszkańcom, gdy ta inwestycja powstanie…? Straszne jest, gdy musimy jako mieszkańcy bronić się przed naszymi przedstawicielami na których często głosowaliśmy. Jako człowiek wierzący myślę ze smutkiem o wygłaszanych przez nich podczas ślubowania słowach „tak mi dopomóż Bóg”.
Z całego serca proszę Was: pomóżmy sobie nawzajem, zanim chciwość i głupota niektórych nie zniszczy naszego miasta".
Napisz komentarz
Komentarze