„Saturnin” Jakuba Małeckiego.
To kolejna książka Jakuba Małeckiego, po którą sięgam. Każda zapadła mi w pamięć, i zostawiła po sobie ślad.
„Saturnin” to bardzo intymna i poruszająca powieść. Jakub Małecki sięga w niej po historię swojej rodziny. Główny bohater Saturnin, to młody samotny 30 latek, który kiedyś marzył o karierze sportowca. Dzięki swojej niebywałej sile, miał spore osiągnięcia w podnoszeniu ciężarów. Niestety kontuzja uniemożliwiła mu kontynuowanie kariery.
Pewnego dnia matka dzwoni do niego z informacją, że zaginął dziadek Tadeusz. Satek wyrusza do rodzinnego domu i nie domyśla się, jak tak podróż zmieni jego dotychczasowe życie.
Na jego rodzinie ciąży piętno wojny, które odciska się na kolejnym pokoleniu. Te wszystkie wojenne traumy, śmierci, sekrety, opowieści o bohaterstwie sprawiają, że jesteśmy między jawą i snem. Czasami nie wiemy co jest prawdą a co fikcją. Mieszają się czasy, wydarzenia i bohaterowie. Ta książki jest o mężczyznach, o ich braku. Jest o miłości, nadziei i pamięci. O czymś co jest blisko nas, a jednak często nieuchwytne.
Beata z Wypożyczalni