Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 23 maja 2025 12:42
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Powiatowe niby elity śpiewały hity

W Międzyborzu (powiat oleśnicki) po raz piąty miejscowy Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury zaprosił na "Hity niby elity".
Powiatowe niby elity śpiewały hity

W MGOK w Międzyborzu publiczność mogła obejrzeć coroczny spektakl muzyczny „Hity (niby)elity”, w którym przedstawiciele lokalnych władz i urzędnicy wykonują humorystyczne piosenki nawiązujące do aktualnej sytuacji. W tym roku motywem przewodnim była epidemia COVID-19 i związane z nią absurdy.

Pierwsza na scenie pojawiła się dyrektor MGOK Katarzyna Drabczyńska, prowadząc szkolenie przez Internet. Widziała w nim dobre strony, śpiewając na melodię „Ci Sara”: Obostrzenia dobra rzecz, można wszystko zdalnie mieć. Później przekonała się jednak i o złych stronach sytuacji. Odwiedziła bowiem sklep, próbując wykupić zapasy papieru toaletowego i z tłumem zdesperowanych klientów nuciła nową wersję utworu „Za czym kolejka ta stoi?".

Nie zabrakło też odniesień do zakazu urządzania wesel. Na melodię słynnej „Małgośki” Bogusława Lewandowska opowiadała, że zamiast sukni ślubnych musi szyć maseczki. Także Jolanta Michałek śpiewała Tyle masek w całym mieście, nie widziałeś tego jeszcze…

Nic dziwnego, skoro zasłaniania twarzy rygorystycznie pilnował, występujący w stroju policjanta, burmistrz Międzyborza Jarosław Głowacki, przypominając: Dałem ci mandant na pięć stów. Jutro drugi dam ci znów. Jedyne, o ci mogłem dać, to mandat z napisem Płać!. I choć Krzysztof Kraska śpiewał: Wolność kocham i rozumiem, to jego protesty nie zdały się na nic. Wiele piosenek poruszało kwestię zakazu podróżowania. Np. Robert Kieruzal, niczym Krzysztof Krawczyk, opowiadał: Chciałem zjeździć świat od Las Vegas po Krym, COVID popsuł szyki me, zrobił niezły dym.

Na scenie nie zabrakło pielęgniarek goniących ludzi ze strzykawką i termometrem. W jedną z nich wcieliła się Małgorzata Janicka, która  nuciła nostalgicznie: Gdzie się podziały tamte choroby?.

Z kolei Waldemar Grzędziak śpiewał, że zakażeni są wśród nas. Wójt Robert Fryt w tej sytuacji proponował odkażanie gardła kieliszkiem czegoś mocniejszego, argumentując: Mój przyjacielu, twoje zdrowie dla mnie wszystkim…

A przez cały ten czas nad występującymi unosił się pluszowy (chiński?) nietoperz – początkowy sprawca całego zamieszania, który czasami obrywał kuksańca za problemy, jakie przyniósł. Jemu też zresztą poświęcono jeden z utworów. Niby nic a tak to się zaczęło, niby nic – nietoperz w Wuhan zdechł – przypomniano widzom początek obecnej sytuacji.

Zobaczcie fotorelację portalu olesnica24.com.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tr 20.11.2021 19:47
Podwyżki sobie dali i bawią się naszym kosztem.A Przedział co tam robi ?Jaka to elita?

. 15.11.2021 12:53
Fajne :)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic