Syców. Godziny południowe, środek miasta. Niesamowity smród oprysków rolnych. Nie ma czym oddychać! Jest wiatr, ale i on nie daje sobie rady rozwiać tego. Czy nie ma żadnych przepisów regulujących używanie takich preparatów? Jakie musi być ich stężenie, że zapach wdziera się wszędzie, całe miasto do otrucia?"
- napisał do nas Anna Goś.
I dodała:
Umierają pszczoły, chorują dzieci. Chorują młodzi i starzy, rodzą się chore dzieci! Covid i opryski mają prowadzić do depopulacji ludności? Tylko że Covid zabija najwięcej starych ludzi, a opryski wdychają wszyscy!
Napisz komentarz
Komentarze