Pochodząca z Oleśnicy modelka odniosła się do sprawy po raz kolejny w "ostatnim komentarzu".
"To będzie mój ostatni komentarz na temat relacji mojej i Kuby. Gdyby nie to, że mocno pokazywaliśmy nasze życie w sieci, to nigdy nie odniosłabym się do tego, jak jest teraz. Publiczne pranie brudów nie jest tym, co chciałam robić, ale w tej sytuacji, kiedy wyszedł już taki rozgłos medialny, to chcę się czymś ze wszystkimi podzielić" -
stwierdziła była Miss Wrocławia.
Dalej napisała tak:
"To wszystko zaczęło się rok temu, gdy wróciliśmy do siebie. Było cudownie, wiedziałam, że jestem bardzo zakochana w Kubie, tak samo jak on we mnie i nigdy nie chcę go stracić. Początki po powrocie były super, zaczęliśmy planować przyszłość, między innymi to, by założyć rodzinę - pisze, dodając, że choć zdaniem niektórych mogło to być zbyt szybko, to ich miłość była tak silna, że "nigdy nie zakładali, że się rozstaną".
Teraz zaskoczenie - winą za problemy w związku uczestniczka "Top Model" obarcza samą siebie:
"Byłam bardzo zazdrosna o Kubę, dochodziło do kłótni, nie mogę powiedzieć, że nie. Wszystko nasiliło się w ciąży, stres, zagrożona ciąża nie pomagały w niczym. Nie potrafię wytłumaczyć tego racjonalnie, co działo się ze mną. Przyjaciółka poleciła mi, by pójść po pomoc do specjalisty i zasięgnąć rady, czym mogą być spowodowane wahania nastrojów. Usłyszałam wtedy: "Pani Magdo, jak wyglądało pani dzieciństwo?". Odpowiedziałam, że nie było łatwe. Zresztą jak wszyscy wiedzą z "Top Model", nie miałam wymarzonego dzieciństwa. Usłyszałam również, że będę potrzebować półrocznej psychoterapii, aby przepracować demony przeszłości oraz pewne nawyki, które nie powinny mieć miejsca w życiu dorosłym. Po tej diagnozie wszystko było dla mnie jasne. Wiedziałam, że po porodzie zacznę psychoterapię, aby przeszłość nie zniszczyła mojej przyszłości".
Tłumaczy też swojego byłego partnera:
"Dużo się wydarzyło, Kuba nie potrafił już dłużej znosić moich wahań nastrojów, nie potrafił dalej tego udźwignąć, dlatego postanowił odejść. Chcę tylko na koniec dodać, że prawdziwa miłość przetrwa WSZYSTKO, a w naszym przypadku to się nie sprawdziło"...
Na koniec publikuje apel:
"Apeluję do wszystkich, jeśli czujecie się słabo psychicznie - nie bójcie się prosić o pomoc! W dzisiejszym świecie idealnego życia z Instagrama wielu ludzi ma problem, żeby mówić o tym co nieidealne i nieinstagramowe, a czasem warto wykorzystać social media, aby pomóc wyjść z pułapki tym, którzy czują się źle, tym, którzy nie potrafią prosić o pomoc. Ja teraz wiem, że to żaden wstyd".
"Nadal kocham Kubę, tak. Myślę, że w sercu nie jestem w stanie pozbyć się tych uczuć do niego w tak krótkim czasie, minęły dopiero trzy miesiące od naszego rozstania i to uczucie dalej w sercu jest. Myślę, że rozum mówi co innego, ale serce jednak nadal kocha. Na to potrzeba trochę więcej czasu, żeby zabliźnić te rany" -
- powiedziała z kolei Stępień przed kamerami serwisu Jastrząb Post.
Napisz komentarz
Komentarze