Prawdziwe gromy posypały się w kierunku ministra edukacji i szkolnictwa wyższego Przemysława Czarnka podczas 20-minutowej konferencji prasowej zorganizowanej przez działaczy Lewicy na Rynku w Oleśnicy
W konferencji uczestniczyli: posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Arkadiusz Sikora, sekretarz SLD, Robert Maślak, nauczyciel akademicki, tegoroczna maturzystka, młoda aktywistka lewicy, Wiktoria Korzewska.
- Ze względu na działania ministra Czarnka nie ma wakacji od tematu edukacji - rozpoczęła posłanka, artykułując całą długą listę zarzutów wobec polityka PIS-u.
Była mowa o hejce, ciemnogrodzie, zacofaniu, o mowie nienawiści, upolitycznieniu oświaty, o dzieleniu społeczeństwa i wprowadzeniu prawdziwego terroru do szkół wszystkich szczebli.
Całkowita, radykalna i totalna reforma szkolnictwa - chce ręcznie sterować tym, kto będzie mógł uczyć w szkole, a kto nie. Chce uniemożliwić wejście do szkół organizacjom pozarządowym promującym treści, których nie uświadczysz w polskim systemie oświatowym: edukacja prozdrowotna, ekologiczna, seksualna etc. Ma pojawić się obowiązkowa nauka religii, skrywana pod pozornym wyborem ( religia albo etyka). Tyle że zajęcia z etyki mają być prowadzone przez katechetów, teologów. W prawie oświatowym ma pojawić się prawo karne, karzące niepokornych dyrektorów.
To tylko niektóre zarzuty wobec ministra artykułowane przez parlamentarzystkę.
Wtórowali jej pozostali uczestnicy konferencji. W tle wymienionych osób z planszami z podobizną ministra stali członkowie lewicowej młodzieżówki. Hasła to: "Kurator nie prokurator", "Tarcza antyczarnkowa".
Na koniec konferencji członkowie Lewicy mocno zaakcentowali swój sprzeciw wobec ministra oraz zapowiedzili powszechne zbieranie podpisów za jego pilnym odwołaniem.
- Poradziliśmy sobie z Giertychem, to poradzimy sobie z Czarnkiem - wybrzmiało na koniec.
Potem aktywiścci ruszyli na Rynek w celu zebrania podpisów za odwołaniem ministra. Jako pierwszy na listę wpisał się oleśnicki działacz lewicy Zdzisław Wójcik.
Komentarze