Na stadionie imienia Mirosława Mularczyka o godzinie 17 po ponad sześciu dekadach znów mamy derby Oleśnicy.
Czy AP Oleśnica, beniaminek klasy A, zaskoczy mocno przebudowaną Pogoń, prowadzoną przez doświadczonego trenera Janusza Kudybę?

Od dawna na Brzozowej nie było tylu kibiców! Na wypełnionej trybunie kryte jest burmistrz Adam Horbacz.
Wszyscy czekają na bramki i emocje...
- Pierwszy kwadrans to wyrównany mecz. Pogoń pod względem czysto piłkarskim wygląda na razie lepiej, ale nie przekłada to się na sytuacje i wynik.
- Minuty mijają, a kibice wciąż nie mają powodów do zadowolenia. Spotkanie jest przeciętne, na boisku niewiele się dzieje.
- Gra się wyrównała, ale praktycznie nic z tego wynika...
- Z każdą minutą inicjatywę przejmuje beniaminek. Jednak i on nie ma na razie bramkowych okazji.
- Gra się zaostrzyła. Na boisku iskrzy. Sędzia zaczyna pokazywać żółte kartki...
Pierwsza połowa dobiegła końca. Te 45 minut derbów rozczarowało. Kibice nie doczekali się ani bramek, ani emocji.
Liczymy, że im bardziej temperatura powietrza będzie spadała, tym emocje zaczną wzrastać.
Bo na razie na Brzozowej mamy, jak by to powiedzieli miłośnicy pewnego piwa, plażing...
- Gwizdek! Gramy... Pogoń znów zaczyna lepiej, ale czy będą tego jakieś wymierne efekty?...
- Gooo! Ale wcale nie dla Pogoni! Trafia Kacper Bartusiak z APO i od 63. minuty beniaminek prowadzi.
- Goool! Co tu się dzieje. Adrian Holak i jest już 2:0 dla AP Oleśnica!
- Goool! Pogoń na kolanach. Beniaminek się nie zatrzymuje. Strzela Kacper Ratajczyk i mamy 3:0 w 75. minucie.
- Gooool! Pogoń jednak nie składa broni. Adrian Miodek i robi się 3:1. Będą jeszcze emocje?
Nie, nie będzie już żadnych emocji... Koniec. 3:1. Akademia Piłkarska pany! Była skuteczniejsza i tej jesieni to beniaminek rządzi w mieście...
Derby zawsze, nawet te pierwsze po 60 latach, pierwsze w historii między tymi drużynami, rządzą się swoimi prawami. To pierwszy mecz przed długim sezonem. O daleko idące wnioski za wcześnie.
Ale pokusimy się o spekulację, że w tym zestawieniu personalnym Pogoń o awans bić się raczej nie będzie...
A APO? A akademicy mogą w lidze namieszać...