Anonimowi autorzy przesłali do burmistrza Oleśnicy kilkustronicowe pismo w sprawie rzekomych nieprawidłowości w Miejskiej Gospodarce Komunalnej w Oleśnicy. Przekazali je też redakcjom portalu olesnica24.com i Panoramy Oleśnickiej.
Jego publikacja skutkowałaby jednak złamaniem prawa. Zarzuty wobec spółki i osób trzecich, wymienionych z danymi personalnymi, mogą być bowiem uznane za zniesławienie i naruszenie dóbr osobistych. Pismo jest w dodatku, podkreślamy, anonimem, a rzekome zarzuty niczym niepotwierdzone.
A dotyczą, najogólniej rzecz ujmując, m.in. mobbingu w jednym z zakładów spółki z podaniem nazwiska rzekomego mobbera, naruszeń praw pracowniczych, w tym niestosownego traktowania niektórych pracowników, złych warunków pracy, złego stanu technicznego pojazdów, niejasnych zasad przyznawania wynagrodzeń i premii "dla swoich".
Anonimowi autorzy zapowiadają, że w razie braku reakcji władz miasta przekażą sprawę do "instytucji kontrolnych i organów nadrzędnych". Utrzymują, że mają dowody, nagrania i świadków. I że część radnych Rady Miasta zna jego treść.
Burmistrz Adam Horbacz postanowił przekazać pismo radzie nadzorczej spółki MGK. Ta, kierowana przez wiceburmistrz Edytę Małys-Niczypor, ma spraw zbadać i - gdyby jakieś zarzuty się potwierdziły - odpowiednio zareagować.