Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 23:16

Koronawirus a branża nieruchomości. Ocena obecnej sytuacji rynkowej

O sytuacji w branży deweloperskiej w Polsce w czasie pandemii COVID-19 rozmawiamy z Arturem Smoleniem, Dyrektorem ds. Sprzedaży w firmie PROFIT Development.
  • 01.06.2020 13:00
  • Autor: Grupa Tipmedia
Koronawirus a branża nieruchomości. Ocena obecnej sytuacji rynkowej

Czy zauważył Pan zmiany na rynku nieruchomości wywołane pandemią koronawirusa oraz wynikającym z tego powodu licznymi obostrzeniami i zakazami?
Oczywiście. Przede wszystkim w obecnej sytuacji sprzedaż nie może być prowadzona w standardowy sposób. W PROFIT Development, w trosce o bezpieczeństwo naszych pracowników i klientów, zastosowaliśmy się do wszystkich zaleceń wydanych przez władze państwowe. Spotkania z klientami odbywają się głównie w formie elektronicznej, ponieważ mamy wiele ograniczeń związanych z organizacją spotkań. Dla PROFIT Development, z uwagi na wykorzystywane już od wielu lat możliwości, jakie dają nowoczesne technologie, kontynuacja pracy w nowej rzeczywistości nie stanowiła problemu.

Z punktu widzenia całej branży, pandemia była impulsem do wdrożenia znanych na rynku od wielu lat technologii tj. wirtualne makiety, wirtualne spacery, wideorozmowy czy chaty online ze sprzedawcami. W tym sensie możemy mówić o pozytywnych zmianach na rynku nieruchomości. Nowa sytuacja zmotywowała wiele firm do wdrożenia istniejących od wielu lat, ale nie wykorzystywanych na rynku nieruchomości technologii teleinformatycznych. 

Jak pokazują wyniki badania przeprowadzonego pod koniec marca tego roku przez Polski Związek Firm Deweloperskich prawie połowa respondentów, czyli około 2500 osób jest gotowa na zakup mieszkania nawet w czasie kwarantanny. Czy zaobserwował Pan zmiany w nastawieniu klientów? Czy są zaniepokojeni sytuacją i odnotował Pan wzmożony kontakt z ich strony w sprawie dalszych realizacji projektów?

Wciąż obserwujemy zainteresowanie naszą ofertą, co jest zbieżne z wynikami przytoczonych badań. Nowi klienci przyjmują jednak postawę wyczekującą. Zakup mieszkania jest poważną inwestycją i wymaga dokładnego zbadania oferty i poznania dewelopera. U podstaw każdej decyzji leży zaufanie, jakim klient obdarza dewelopera, a to buduje się najczęściej podczas spotkań. Naturalne jest więc, że w czasie, gdy możliwości spotkań są ograniczone, część klientów zwleka z podjęciem ostatecznej decyzji, a jeśli ją podejmuje, to odkłada w czasie podpisanie samej umowy.

Jeśli mówimy, o osobach, które już dokonały zakupu, to rozumiejąc ograniczone możliwości przemieszczania się, a co za tym idzie śledzenia postępów prac na budowie, wyszliśmy z inicjatywą i staramy się na bieżąco informować o postępach prac na naszych budowach. Wszystkie prace są przez nas realizowane zgodnie z harmonogramem, więc chcemy się tymi dobrymi informacjami dzielić z klientami, by Ci mogli spokojnie, bez obaw o proces budowy, oczekiwać na swoje wymarzone mieszkanie. Dlatego w naszej firmie nie odnotowaliśmy wzmożonej ilości zapytań ze strony klientów. Oni po prostu wiedzą, że są z nami bezpieczni. 

Czy w takim razie zmiany na rynku nieruchomości wywołane pandemią COVID-19 są odczuwalne przez Państwa firmę, w którymś z elementów działalności?

W naszym wypadku zmianie uległ proces sprzedażowy, jednak jeśli chodzi o budowę, to działamy bez zmian, zachowując jednocześnie wszelkie środki bezpieczeństwa. Jesteśmy w dobrej sytuacji, ponieważ w ramach Grupy Kapitałowej PROFIT Development posiadamy spółkę, będącą generalnym wykonawcą wszystkich naszych inwestycji. Dzięki temu mamy pełną kontrolę nad procesem inwestycyjnym i możemy elastycznie reagować na zmiany na rynku.

Biorąc pod uwagę różnorodność sposobów zarządzania firm deweloperskich, jak ocenia Pan obecną sytuację branży?

Branża jest bardzo zróżnicowana i trudno wszystkich mierzyć jedną miarą. Część z firm tak, jak my, samodzielnie organizuje i nadzoruje proces realizacji i posiada bazę sprawdzonych instytucji, z którymi współpracuje od lat. Dzięki temu mamy większą kontrolę jakości prac i możemy szybciej reagować na ewentualne problemy z terminową realizacją poszczególnych zadań. Działając od 16 lat na rynku, jesteśmy przekonani, że to najbezpieczniejszy sposób realizacji inwestycji. 

Firmy nowe na rynku, o małym doświadczeniu nie posiadają takiego zaplecza, co w przypadku możliwych trudności z dostępnością pracowników, może skutkować opóźnieniami. Są również firmy, które zleciły całość pracy na zewnątrz, wybierając na podstawie przetargów generalnego wykonawcę i całą odpowiedzialność za proces budowlany oddając w ich ręce. Przez to pozbawiły się możliwości szybkiego reagowania na pojawiające się zmiany na rynku, w tym także sytuacje, które grożą znaczącym opóźnieniem inwestycji. W przypadku jakichkolwiek trudności zmiana jednego generalnego wykonawcy na innego jest procesem bardzo czasochłonnym.

Czy na placach budowy wprowadzone zostały szczególne zabezpieczenia lub procedury w związku z pandemią?

Oczywiście. Na wszystkich budowach są aktualnie ściśle przestrzegane procedury bezpieczeństwa. Obowiązkowe są maski, rękawiczki, stosowanie środków do dezynfekcji i zachowywanie większych dystansów między pracownikami. Wszyscy pracownicy przed rozpoczęciem pracy mają sprawdzaną temperaturę. Bezpieczeństwo naszych pracowników jest dla nas priorytetowe i konieczne do planowego wykonywania wszystkich prac budowlanych, więc kierownicy budowy pilnują, aby wszyscy stosowali się do zaleceń.

Jakie rady przekazałby Pan osobom, które w tym momencie są w trakcie podejmowania decyzji o zakupie nowego mieszkania?

Przede wszystkim, żeby podejmować przemyślane decyzje i rozważniej podchodzić do pojawiających się aktualnie okazji, czy promocji. Sytuacja, w jakiej się znaleźliśmy, jest nowa dla nas wszystkich i nikt nie wie, jakie będą jej konsekwencje. Argumentów za tym, że ceny będą spadały, jest tyle samo, co za tym, że nie ulegną istotnej zmianie. My sami tego nie wiemy, bo nie da się tego przewidzieć. Mamy doświadczenie odwrócenia trendu na rynku nieruchomości w latach 2008-2011. Wiemy, że rynek zawsze dostosuje się do panującej sytuacji, szukając poziomu równowagi. Jednak jest tak wiele elementów, które o tej sytuacji decydują, że nie można nic zakładać na pewno.

Klientom, którzy dzwonią z pytaniem o koronapromocję, przypominam sytuację z 2008 roku, w której klienci jednej firmy deweloperskiej kupili mieszkania w bardzo niskich cenach — około 1000 zł/mkw. Można by sądzić, że to prawdziwa okazja rynkowa. Niestety ta okazja okazała się pułapką. Deweloper ogłosił upadłość, a inwestycja została dokończona przez kogoś innego po przeszło 10 latach. Czy więc kupujący faktycznie zrobili doby interes, inwestując w promocyjne ceny? Oczywiście teraz na straży interesów klientów stoi ustawa deweloperska i ta konkretna sytuacja nie może się powtórzyć, ale pojawiły się nowe ryzyka, które mogą prowadzić do utraty płynności dewelopera. Dlatego w szczególności zalecałbym czujność w sytuacji, gdy ktoś bardzo aktywnie szuka kapitału u klientów, oferując duże rabaty cenowe.

Jak wyglądają Państwa prace poza aktualnymi realizacjami? Czy wszystkie plany rozwoju i przyszłości firmy są podejmowane w standardowym trybie i realizowane na bieżąco?

Aktualnie realizujemy wszystkie zaplanowane inwestycje bez zmian. W przygotowaniu są też nowe inwestycje, których start zaplanowaliśmy na ten rok. Ponadto, prowadzimy aktywnie rozmowy w sprawie zakupu kolejnych gruntów pod inwestycje. Przy czym cały czas obserwujemy, co dzieje się na rynku i czekamy na to, jak rozwinie się sytuacja. Podejmując decyzję o budowie nowej inwestycji, zawsze trzeba robić to z pełną świadomością możliwości i ograniczeń właśnie po to, by móc zapewnić sobie i klientom stabilną i bezpieczną przyszłość.

Materiał zewnętrzny


Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic