O godzinie 18 pod biurem Prawa i Sprawiedliwości na ulicy Reja w Oleśnicy zgromadziło się ok. 50 młodych osób, które chciały w ten sposób zaprotestować przeciwko opublikowanemu wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Małgorzata Kasperowicz, liderka protestujących, wykrzyczała przez megafon, że "wczoraj stałą się rzecz straszna", że chciałaby "użyć słowa wulgarnego, ale tego nie zrobi". - Mamy najbardziej restrykcyjne prawo aborcyjne w Europie. Dzięki PiS-owi - stwierdziła. Ostro skrytykowała rządzącą partię, a także radnego miejskiego Kazimierza Karpienkę (PiS), który z kolei na jednej z sesji poddał krytyce jej działalność i zachowania.
"Każą nam rodzić jak rozpłodowe krowy!", "Mówią, że jesteśmy grube i brzydkie!" - krzyczała przez megafon Kasperowicz.
Potem protestujący ruszyli chodnikiem na ulicy 11 Listopada w stronę centrum Oleśnicy. Na czele szły Laura Kwoczała i Małgorzata Kasperowicz. Była dyskretna asysta policji - naliczyliśmy 4 radiowozy oznakowane i nieoznakowane.
Szersza relacja we wtorek w "Panoramie Oleśnickiej".
Napisz komentarz
Komentarze