"W związku z sytuacją, która ma miejsce w chwili obecnej po ogłoszeniu wyroku w sprawie przejechanego psa, prosimy Państwa o pomoc w zbiórce na monitoring azylu. Obawiamy się o życie naszych podopiecznych i wolontariuszy! Szukamy także firmy, która założy monitoring jak najszybciej" - taki dramatyczny komunikat opublikowali członkowie Fundacji na rzecz Bezdomnych i Skrzywdzonych Zwierząt.
Apel nie pozostał bez odzewu. Następnego dnia fundacja napisała:
"Zwariowany dzień!!!! Od rana media. Później złożenie zawiadomienia na policji o groźbach w kierunku naszych wolontariuszy. Ale na koniec dnia zaświeciło dla nas słońce. Na naszym terenie stanął mobilny monitoring firmy Combat Security sp. z o.o. Od razu poczuliśmy się bezpieczniej. Mamy kontrolę nad sytuacja chociażby na terenie azylu! Jak tylko sytuacja się ustabilizuje, założymy monitoring na stałe. Jesteśmy bardzo zmęczone tym, co się dzieje. Tak wiele wsparcia otrzymaliśmy od Was. Nie mamy słów, aby Wam podziękować. Telefony, które dzwonią ze słowami otuchy, zbiórka, która pokazała, że nie możemy się poddać, firma Combat, która aż z Kłodzka przywiozła sprzęt. To wszystko daje nam siłę, aby wytrwać w tak trudnym czasie. Dziękujemy Wam".
Napisz komentarz
Komentarze