Trochę z niedowierzaniem wzięłam do ręki książkę z półki „NOWOŚCI” w Bibliotece „Pod Pegazem” autorstwa Agnieszki Cholewiak-Góralczyk „Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak zdrowo karmić swojego zwierzaka”
Zapytałam sama siebie: jak można swojego zwierzaka źle karmić i czy ja robię to dobrze? Przyznam, że mam w domu trzy koty, jednego adopciaka, drugi urodzony pod schodami, trzeci przyszedł po pomoc z zaropiałym okiem i pogryziony. Karmię te koty i dbam o nie.
Agnieszka Cholewiak-Góralczyk jest z zawodu technikiem weterynarii i socjologiem, a „kocim dietetykiem została z konieczności, z wewnętrznego przymusu”.
Już na pierwszych stronach książki czytelnik staje przed wyborem: jest właścicielem czy opiekunem zwierzęcia? Autorka bardzo obszernie opisuje co powinno znajdować się w diecie pupila (psa i kota), podaje też przykłady złego karmienia na przykładach, które sama spotkała. Obala mity żywieniowe. Znajdziemy wzory na obliczenia: zapotrzebowania kalorycznego i wody oraz wydatku energetycznego, probiotyków. Szeroko opisuje karmy gotowe. Tłumaczy jak czytać etykiety. Znajdziemy też przykłady karm niekomercyjnych: BARF (Biologicznie odpowiednie surowe pożywienie), WHOLE PREY. Podaje przepisy na przysmaki.
Ponieważ zwierzęta chorują tak jak ludzie, mój kot ma stan zapalny nerek i zastanawiam się nad podawanie mu karmy typu BARF. Nie umiem jeszcze tego obliczać, ale książka przekonała mnie, że chcę, mogę, a nawet powinnam.
Napisz komentarz
Komentarze