Walka o uznanie tzw. Dębu Jegrów za pomnik przyrody zakończyła się zwycięstwem Wiesława Mazurkiewicza, Macieja Matusiaka, sygnatariuszy petycji, wolontariuszy, radnych opozycji w Radzie Miasta, Młodzieżowej Rady Miasta. Drzewo na Spacerowej zostało uznane za pomnik przyrody.
Nawiązując do faktu, że to obrona tylko jednego drzewa, Marek Kamaszyło z ORS (d. klub Bronsia), na sesji Rady Miasta Oleśnicy, zapytał się samorządowej opozycji, czy wie, ile podczas budowy wschodniej obwodnica "ścięto drzew w otulinie miasta?".
- Na Komisję Budżetu dostarczę dane. Skrzyżowanie z Warszawską - zobaczcie, jak wygląda ten teren. Do Oleśnicy Razem się zwracam. 400 - 500 drzew wycięto! Gdzie pan był, panie Bielański, projektując tę obwodnicę?!
- zaatakował radnego.
- Po raz kolejny emocjonalnie podchodzi pan do inwestycji. Inwestorem jest Dolnośląska Służba Dróg i Kolei. Będę pana pytał, kiedy Jana Bronś będzie na obwodnicy przecinał wstęgę, gdzie pan był?! Obwodnica wschodnia jest bardzo potrzebna. O przebiegu drogi ani Paweł Bielański, ani Oleśnica Razem nie decydowali. Były konsultacje inwestora w tej sprawie. Niewiele pan wie o inwestycji. A porównanie nie ma sensu. Równie dobrze można zapytać, ile drzew wycięto przy budowie istniejącej obwodnicy Oleśnicy? A ile ich wycięto na drodze do Warszawy? My mówimy o betonozie w centrum miasta
- podkreślił w polemice Paweł Bielański.
Panorama Oleśnicka o wycinkę zapytała w Nadleśnictwie.
- Wycinka drzew trwa zgodnie z decyzją wojewody dolnośląskiego nr 16/20 o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Prowadzone są tam prace zgodnie z wytycznymi. Wycinane są drzewa na pasie, w którym ma powstać obwodnica. Prace wykonywane są pod nadzorem Służby Leśnej, ponieważ to był grunt należący do Nadleśnictwa
- wyjaśnia Panoramie Weronika Tyczka, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Oleśnica Śląska.
Na łamach Oleśnickiej opublikowano list mieszkańca Spalic, który bardzo krytycznie ocenił wycinkę pod obwodnicę. Określił ją wręcz mianem "morderstwa'.