- To z całą pewnością nie jest to przypadek - komentują spacerowicze, którzy w wigilijny poranek pojawili się w okolicach kompleksu Atol w Oleśnicy.
To już kolejny raz, kiedy nieznany sprawca (sprawcy) dokonali aktu wandalizmu w tym miejscu.
- Nie ma możliwości, żeby serce wywrócił podmuch wiatru - mówi w rozmowie z portalem olesnica24.com starszy mężczyzna. - Wyraźnie komuś to serce bardzo przeszkadza - dodaje.