Paulina Frątczak, znana tez jako Julia Montewska z Łowców Historii, napisała na portalu społecznościowym:
"Taka sytuacja, przewrócił mi się na stopę bardzo ciężki filtorwentylator. Śródstopie albo złamane albo bardzo stłuczone, dzwoniąc pod 112 połączono mnie ze Służbami Ratowniczymi, o zgrozo – w Katowicach, w Oleśnicy nikomu nigdzie nie chciało się podnieść słuchawki.
Poszłam a właściwie dokuśtykałam sobie do szpitala w Oleśnicy, jak się okazuje obecnie to placówka Covidowa i do wyboru mam Oławę, Brzeg, Opole albo Wrocław. Reasumując zdechnij sobie człowieku pod szpitalem, bo nikt ci pomocy nie udzieli, nie ma karetek, ratowników – co tam, taki uraz nie zagraża życiu, najwyżej potem się nogę utnie".
A to komentarz radnego Pawła Bielańskiego (Oleśnica Razem) do tej historii:
Szpital obecnie nie ma w swojej strukturze izby przyjęć w wyżej wymienionych zakresach. W nocnej i świątecznej opiece lekarskiej z kolei świadczenia lekarskie są realizowane przez EMC Dysponowanie Zespołów Ratownictwa Medycznego nie pozostaje w gestii PZS
w Oleśnicy.
Ponadto żadna skarga w tym zakresie do PZS nie wpłynęła. W obecnej sytuacji powyższe zapytanie należy kierować do władz
wojewódzkich odpowiedzialnych za organizacje ochrony zdrowia".