Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 05:42
Reklama
Reklama

Damian Siedlecki o sesji Rady Miasta Oleśnicy: "Kompromitacja!"

Oto post zamieszczony przez Damiana Siedleckiego, radnego klubu Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Oleśnicy:
Damian Siedlecki o sesji Rady Miasta Oleśnicy: "Kompromitacja!"
"Ten obrazek był najczęstszym widokiem, który można było zaobserwować podczas transmisji dzisiejszej sesji Rady Miasta.
 
Z całą pewnością, dzisiejsze posiedzenie Rady Miasta Oleśnicy przejdzie do annałów jako najbardziej żenujące przedstawienie w historii polskiego samorządu.
 
Długo i dużo by opisywać, bo to, co się działo, przeszło najbardziej krytyczne i pesymistyczne wyobrażenia o obradach samorządu, dlatego dziś skupię się na zaledwie kilku punktach.
 
Przez trzy godziny ustalaliśmy sam porządek obrad. Przez dziewięć i pół godziny nawet nie wyczerpaliśmy połowy punktów z porządku obrad. Dlaczego? Ponieważ ktoś bardzo krótkowzroczny wymyślił, a Przewodniczący RM zarządził, by obrady były zdalne (na platformie Teams), a głosowania odbywały się w sposób KORESPONDENCYJNY. To znaczy, że przed sesją radni dostali karty do głosowania, które należało wypełnić, podpisać, zrobić zdjęcie lub zeskanować i odesłać MMSem lub mailem do obsługi Biura Rady Miasta.
 
Oznacza to, że przy każdym głosowaniu, które nie było przewidziane scenariuszem, trzeba było DRUKOWAĆ karty do głosowania, które urząd wysyłał mailem.
 
Ale okazało się, że nie wszyscy radni mają drukarki. W takiej sytuacji z urzędu wyruszał kurier (gołąb pocztowy?
), którego zadaniem było dostarczenie radnym wydrukowanej karty do głosowania, którą ten miał wypełnić, podpisać, sfotografować/zeskanować i odesłać MMSem/mailem do urzędu.
 
Jedno głosowanie przewidziane scenariuszem - bez przewidzianej statutem dyskusji: SAMO GŁOSOWANIE - trwało od około 6 do około 15 minut.
 
Jedno głosowanie nieprzewidziane statutem (np. w sprawie uzupełnienia porządku obrad) trwało w najlepszym razie 30 minut. SAMO GŁOSOWANIE! A takich głosowań było TRZY.
 
Podobno inaczej się nie dało, tylko korespondencyjnie. Tak przynajmniej tłumaczył Przewodniczący RM i Sekretarz Urzędu Miasta. Usłyszałem, że ustawa dopuszcza głosowania TYLKO trybie korespondencyjnym.
 
No to zajrzałem do ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, a tam stoi jak byk:
 
"W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego (...) mogą (...) podejmować rozstrzygnięcia, w tym uchwały, z wykorzystaniem środków porozumiewania się na odległość lub korespondencyjnie (zdalny tryb obradowania)."
 
Ktoś tu chyba czegoś nie doczytał i upierał się, choć nie miał racji.
 
Niestety, trzeba przyznać, że ani Przewodniczący RM, ani urzędnicy odpowiedzialni za przebieg sesji zdalnej nie udźwignęli tematu. W trudnych warunkach zdalnego posiedzenia, Przewodniczący przerywał radnym wypowiedzi i często ich przekrzykiwał. Był wyraźnie nieprzygotowany do tych niecodziennych warunków.
 
I przez to wszystko byliśmy uczestnikami największej kompromitacji w historii oleśnickiego samorządu.
 
W tym miejscu wypada mi chyba przeprosić mieszkańców Oleśnicy w imieniu kolegów i koleżanek radnych za to, co się wydarzyło. Jest mi zwyczajnie wstyd przed tymi, którzy byli świadkami tego żenującego spektaklu.
 
PS. Wątków - nie tylko dotyczących spraw technicznych - wartych komentarza, pojawiło się dzisiaj co najmniej kilka. Postaram się opisać je w nieodległej przyszłości".

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic