Mateusz Szczepaniak:
"W ostatnim czasie w moim mieście odbyła się impreza biegowa pn. XXVI Międzynarodowy Bieg Uliczny o Puchar Przewodniczącego Rady Miejskiej w Twardogórze. Dlatego też, w związku z licznymi informacjami jakie do mnie napływały w dniu biegu oraz po nim postanowiłem wszystko podsumować.
Na wstępie chciałbym w swoim imieniu bardzo przeprosić przedszkolaków oraz uczniów klas I-III, że nie mogły wziąć udziału w tej imprezie, a o fakcie zostali poinformowani na ostatnią chwilę. Również przepraszam wszystkich dorosłych, którzy przyjechali spoza terenu gminy ze swoimi pociechami i nie mogli wziąć w nim udziału. Wiem jaka to wielka przykrość dla małych pociech, ale niestety nie miałem wpływu na decyzje co do organizacji biegu.
Już od samego początku w dniu biegu można by było rzec, co tu się do diabła dzieje. Biuro zawodów zmuszające zawodników do udziału na wyższym dystansie, niż ten, na którym złożono deklaracje przez zapis internetowy oraz wniesioną opłatę startową. Nowi zawodnicy chcący zapisać się na bieg, zostają odprawieni z kwitkiem do domu, chodź były przypadki, że udało mi się i zainterweniowałem, ale nie zdołałem wyłapać wszystkich tych osób.
Statystyki nie kłamią chodź wspominałem przed biegiem wielu osobom mającym wpływ na organizację, jakim "powodzeniem" cieszy się ta impreza. Tu każdy kto chciałby biec powinien mieć taką możliwość. Oczywiście zachowując wszystkie wytyczne. No ale przecież jestem tylko " Radnym Bezradnym, biegaczem amatorem, który brał udział w imprezie biegowej po raz pierwszy oraz osobą, która nigdy nie organizowała takich imprez " i nie wiem jak to zrobić i jak ma to wszystko wyglądać.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że mnie też osobiście oszukano. Tak dobrze Państwo przeczytaliście. Jak to możliwe?
Po prostu brałem również udział w tej Międzynarodowej imprezie, która jak mi to ktoś powiedział była tylko z nazwy. Chodź prawdę mówiąc była to podwórkowa impreza. Patrząc na inne imprezy organizowane w naszym rejonie, które nazwane zostały kameralnymi przez osoby tejże podwórkowej imprezy, nie doszukałem się tam aż tak rażących błędów. Wystartowałem na 10 km i ukończyłem. Taki był cel, po moich Mistrzostwach Polski, by nie złapać kontuzji na najbliższe zawody, które niebawem. Ale nie liczę się już tutaj ja, tylko Wy moi mili sportowcy, sympatycy biegów ulicznych oraz wspaniali kibice.
Wiem ile trzeba włożyć siły i ducha walki by przebiec 5 lub 10 km. Dlatego przepraszam tym razem osoby, które wygrały biegi na tych dystansach, a nie otrzymały pucharu jak mówił o tym regulamin. Ktoś powie zaraz to czemu nie zareagowałem. Otóż zrobiłem to, ale jak już wcześniej pisałem nie miałem siły przebicia. Gdy poruszyłem ten temat u jednego z Panów organizatorów, to bardzo szybko mnie zbył. W końcu się nie znam, nie umiem czytać.
Otóż incydentów było wiele. Dużo by tu można było napisać, ale znalazł się też taki jeden z organizatorów co zaczepiał biegaczy, był agresywny i ich obrażał. Tak właśnie było, widziało to dużo biegaczy, nic tu nie wymyślam.
Szkoda, że tak wyszło. Opisałem tutaj tak w skrócie to, czego nie chcieli powiedzieć głośno zawodnicy. Niestety zła opinia o biegu poszła w świat.
To tylko bieg, a jest aż tyle do poprawy. Kto za to odpowie? Jak zwykle nikt, bo przecież jak może ktoś za to wziąć odpowiedzialność. Przecież to tylko pieniądze z budżetu gminy. Jedna inwestycja mniej, a jak braknie to zabierze się z innej. W gminie dzieje się o wiele więcej ciekawych rzeczy, o których Państwo nie wiecie. Żeby już nie zanudzać, kończę moje podsumowanie i życzę miłego wieczoru.
A już w niedługim czasie kolejne ciekawe informacje, o których nie przeczytają Państwo w żadnej gazecie ani na żadnym portalu internetowym. Zapraszam do śledzenia mojego profilu".
A takich doczekał się komentarzy:
Napisz komentarz
Komentarze