Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 05:58
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Wiceszef MON: Samorządy nie zdały egzaminu podczas epidemii. Sytuacja w DPS-ach do naprawy

Co, jeśli przyjdzie kolejna fala epidemii?
  • Źródło: PAP
Wiceszef MON: Samorządy nie zdały egzaminu podczas epidemii. Sytuacja w DPS-ach do naprawy

Samorządy nie zdały egzaminu podczas epidemii koronawirusa - ocenił wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz. Podkreślił, że sytuacja w podległych samorządom DPS-ach była w ostatnich kilku miesiącach dramatyczna, co rodzi obawy o przygotowanie tych placówek na wypadek kolejnej fali epidemii.

Skurkiewicz w środę przedstawił senatorom z komisji obrony informacje o zaangażowaniu wojska w pomoc w walce z koronawirusem. Poruszył też temat współpracy wojska z innymi organami administracji publicznej.

Wiceszef MON podkreślił, że wojsko niosąc pomoc w okresie epidemii, mogło liczyć na dobrą współpracę z administracją na szczeblu resortowym, ale też wojewódzkim. Skurkiewicz znacznie gorzej ocenił taką współpracę z samorządami, na szczeblu powiatowym i gminnym.

Jako przykład podał wyznaczenie dyżurnych do kontaktu z wojskiem w dniach wolnych od pracy przede wszystkim w weekendy. Według niego dyżurnych takich wyznaczyło około 30 proc. powiatów. Mówiąc o samorządach stwierdził: "Na ponad 2400 gmin zaledwie około 100, 150 umożliwiło nam kontakt w czasie weekendu".

"Wiele rzeczy się działo, a nie było z kim rozmawiać" - ocenił. Wyjaśnił też, że jego resort ma takie dane, gdyż prowadził monitoring zarządzania kryzysowego i współpracy wojaka z innymi instytucjami, w tym z samorządami.

"Nie zgadzam się z tym, że samorząd zdał egzamin jeżeli chodzi o domy pomocy społecznej (DPS)" - podkreślił Skurkiewicz. Dodał, że DPS-y są instytucjami podlegającymi samorządom, które często wyznaczają kierownictwo takich placówek i współfinansują je.

"Bardzo często było tak, i trzeba to z przykrością powiedzieć, że samorząd sobie z tą sprawą (z walką z epidemią koronawirusa - PAP) nie poradził. Gdyby nie wsparcie wojska - nie tylko WOT, ale też wojsk operacyjnych, wojsk chemicznych - to naprawdę mielibyśmy olbrzymi problem. Samorządy nie były przygotowane na tego typu sytuacje również pod względem proceduralnym. Dochodziło do sytuacji, że mieliśmy błagalne prośby kierowane do dowódców WOT, żeby zapewnić w DPS-ach chociażby jedną pielęgniarkę, bo - powiem to brutalnie - pracownicy DPS-ów, w zdecydowanej większości opuścili swoich podwładnych i pacjentów" - opowiadał wiceszef MON senatorom.

Przyznał, że wojsko spotkało się z przypadkami placówek opiekuńczych - m.in. na Mazowszu, obsługujących kilkudziesięciu pacjentów "często przykutych do łózka, których należało karmić i przebierać" - gdzie zostały "tylko dwie pielęgniarki".

"To były sytuacje dramatyczne, to nie były prośby, to były błagania, takich przypadków mamy całe mnóstwo w kraju. To jest rzecz, która absolutnie musi być naprawiona" - podkreślił Skurkiewicz. "Jeżeli byłaby taka sytuacja - jaką mieliśmy teraz przez kilka miesięcy - jesienią, czy w przyszłym roku, to są absolutnie rzeczy do nadrobienia. Szczególna troska dotyczy DPS-ów, bo osoby starsze są w szczególnej grupie ryzyka" - dodał Skurkiewicz.

Przestrzegł też przed sytuacjami, jakie miały miejsce w niektórych państwach zachodnich - wymienił: Belgię, Holandię i inne państwa zachodnie - gdzie jak określił - miało miejsce "odczłowieczenie działań" opiekuńczych wobec osób powyżej 70. roku życia. Skurkiewicz wyjaśnił, że chodzi mu o pozostawienie takich osób "samym sobie" i niewspomaganie ich w walce o przeżycie w przypadku zachorowania na COVID-19.

Według danych przedstawionych przez Skurkiewicza żołnierz podczas epidemii opiekowali się mieszkańcami 712 DPS-ów z 824 "legalnie funkcjonujących", zarejestrowanych w Polsce. Przyznał też, że w niektórych wypadkach wojsko musiało ewakuować mieszkańców DPS-ów, nie podał jednak liczby takich ewakuacji.

Wojsko wsparło też 454 szpitali oraz 101 innych placówek medycznych, zorganizowało 405 zespołów pobierających wymazy na obecność koronawirusa, których w sumie pobrano do dziś około 103 tys.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Mieszkaniec OleśnicyTreść komentarza: Umoczyć? A może pokazać prawdę? Może są na to dowody?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 21:36Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: AnnaTreść komentarza: Też tak słyszałamData dodania komentarza: 28.03.2024, 21:35Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: TyleTreść komentarza: Jak to nic się nie wyremontowało? A np. ul. Ogrodowa. no Nowy asfalt, rury gazowe itd..Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:43Źródło komentarza: (Przed)ostatnia sesja Rady Miasta OleśnicyAutor komentarza: Trybunał Stanu albo szubienicaTreść komentarza: Wsadzić do pierdla wszystkie panie sprzątające w zasobach Zacisza. ZBK i wspólnot mieszkaniowych za to , że wypieprzają wyborczą makulaturę.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 19:19Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: Druga TuraTreść komentarza: Zgadnijcie drodzy milusińscy komu może zależeć, żeby umoczyć Mirka?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 18:32Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: KarygodneTreść komentarza: Podobno było zlecenie od żółtego komitetu, tak wróbelki ćwierkają. Skandaliczne jest wykorzystywać do tego ludzi, którzy uciekli od reżimu Putina.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 18:32Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic