Nadleśnictwo Oleśnica Śląska opisało historię, jaką przeżył w lesie jeden z jego pracowników:
Nasz kolega Arek przeżył chwilę grozy, kiedy spokojnie wyznaczając w lesie trzebież, natknął się na to monstrum, siedzące na pniaku i wpatrujące się w niego! Ale że chłop na schwał i niczego nie bojący się, pokonał swój wewnętrzny opór i podszedł...
Prosimy swoje zwierzęta zabierać jednak do domu. W lesie może stać się im krzywda. Albo leśnik zejdzie na zawał...
Napisz komentarz
Komentarze