Sesja Rady Miasta Oleśnicy odbędzie się 30 kwietnia o godzinie 13 w sali obrad w ratuszu, czyli w tradycyjnym miejscu. Jego wybór nie jest dobry z powodu ograniczonej powierzchni i jednego wspólnego dla wszystkich ciągu komunikacyjnego (schody i korytarz).
Przewodniczący Aleksander Chrzanowski, zdając sobie sprawę z ograniczeń wynikających z obradowania w ratuszu, zaapelował, by... publiczność na sesję nie przychodziła. Napisał tak:
"W związku z sytuacją panujące w Polsce zagrożenia z powodu COVID-19 apeluję, aby sesja oraz posiedzenia komisji Rady Miasta Oleśnicy w dniu 30 kwietnia 2020 r. odbyły się bez udziału mieszkańców oraz publiczności. Bardzo proszę o powstrzymanie się od udziału w sesji oraz w posiedzeniach komisji stałych Rady Miasta Oleśnicy w celu zapewnienia swojego bezpieczeństwa i zdrowia oraz osób biorących udział w obradach. Jednocześnie informuję, że będzie dostępna transmisja on-line z sesji [...], podczas której będzie można na bieżąco śledzić przebieg obrad".
Apel przewodniczącego pozostaje tylko życzeniem, nie można go bowiem traktować jako obowiązującego przepisu.
Sprawa udziału publiczności w posiedzeniach komisji i sesjach w warunkach stanu epidemii była już przedmiotem dyskusji.
Zacytujmy za portalemsamorzadowym.pl: "Na łamach serwisu wyborcza.pl prof. Czesław Martysz z Uniwersytetu Śląskiego skomentował, że przewodniczący nie może zakazać uczestnictwa mieszkańców w obradach rad miast. Jak zasugerował, byłoby to możliwe w przypadku wprowadzenia stanu wyjątkowego lub stanu wojennego. Stan zagrożenia epidemicznego nie pozwala jednak na takie rozwiązanie".
Podobnie komentuje to portal prawodlasamorzadu.pl.
Niżej przytaczamy opinię Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, z którą współpracujemy:
Opinia Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska dotycząca zakazu wstępu na sesje rady gminy, powiatu i sejmiku województwa oraz możliwości prowadzenia sesji online
Autor: Szymon Osowski
Prawo do informacji, którego częścią jest uprawnienie do wstępu na posiedzenia rady gminy, powiatu, sejmiku województwa oraz Sejmu RP i Senatu RP, jest prawem człowieka. Ograniczenie tego prawa musi odbywać się zgodnie z zasadami określonymi w Konstytucji RP.
Aktualna sytuacja postawiła samorządy w trudnej sytuacji. Zadają sobie pytania dotyczące prowadzenia sesji i realizacji uprawnienia każdej osoby do wstępu na sesje rady gminy, powiatu i sejmiku wojewódzkiego.
Praktyka oraz doniesienia medialne wskazują, że dochodzi do niebezpiecznego dla demokratycznego państwa prawa oraz praw i wolności działania organów władzy publicznej.
Przedstawiamy opinię, która sprowadza się do następujących konkluzji (treść opinii) (zaktualizowana treść opinii):
- Mając na uwadze obecnie obowiązujące przepisy prawa, ograniczenie prawa wstępu na posiedzenia rady (sejmiku) możliwe byłoby jedynie w przypadku wprowadzeniu stanu wyjątkowego, o którym mowa w art. 228 ust. 1 n. Konstytucji RP oraz w przepisach ustawy o stanie wyjątkowym. Niemożliwe jest natomiast ograniczenie tego prawa na podstawie decyzji przewodniczącego rady (sejmiku) czy na podstawie poleceń z art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1 tzw. ustawy w sprawie koronawirusa.
- Mając na uwadze obecnie obowiązujące przepisy prawa, nie istnieje również możliwość prowadzenia posiedzenia rady (sejmiku) w formie online.
Posiedzenie rady (sejmiku) może odbyć się natomiast w innym miejscu niż dzieje się to zwyczajowo, jeżeli pozwoli to na zapewnienie warunków z zachowaniem bezpiecznej odległości między jej uczestnikami. Po zapełnieniu wyznaczonych miejsc wstęp dla kolejnych osób może zostać ograniczony, co pozostanie w zgodzie z art. 18 ust. 3 ustawy o dostępie do informacji publicznej.
Uważamy, że prawo człowieka do informacji, którego częścią jest wstęp na posiedzenia kolegialnych organów władzy publicznej, jest naruszane poprzez obejście zasady legalizmu wyrażonej w artykule 7 Konstytucji RP. Konstytucja RP zawiera mechanizmy gwarantujące zarówno poszanowanie praw i wolności oraz działanie władz publicznych w stanach nadzwyczajnych. Jednakże w przypadku prawa do informacji mechanizmy te nie zadziałały. Pozwalanie na naruszanie jednego z praw otwiera drogę do kolejnych naruszeń.
Obowiązujące przepisy pozwalają tak przeprowadzić sesję, aby nie naruszać art. 2, 7 i 61 ust. 2 Konstytucji i jednocześnie maksymalnie ograniczyć zagrożenie. Nadto wprowadzenie stanu wyjątkowego umożliwia ograniczenie prawa do informacji. Jednakże nie można tego robić „na skróty”, co można zobaczyć w działaniach samorządów, jak ich wojewodów.
Podsumujmy:
Bezpieczeństwo uczestników sesji to podstawowa sprawa. Z tego względu przewodniczący Aleksander Chrzanowski powinien był ją zorganizować w miejskiej hali sportowej. Zapewnia ona zarówno dowolne usytuowanie radnych, znacznie oddalone i rozległe sektory dla publiczności, a także kilka oddzielnych wejść, co pozwala na uniknięcie poruszania się wszystkich tym samym korytarzem. Takich warunków oczywiście nie zapewnia ratusz i sala obrad.
Dokonanie złego wyboru miejsca posiedzenia nie może być pretekstem do odbierania mieszkańcom Oleśnicy ich demokratycznych praw.
Napisz komentarz
Komentarze