"Kochani, piszemy do Was z Houston choć sami jeszcze nie do końca w to wierzymy... Chociaż podróż nie była lekka to daliśmy radę, Tosia źle zniosła lądowania, płakała ale teraz już jest wszystko dobrze.
Przez 14 dni nie możemy wejść do szpitala, ale szpital przyszedł do nas. Tosia jest już po telekonsultacji z neurologiem i pulmonologiem. Strasznie tu jest gorąco, temperatura przekracza już 30 stopni, a to dopiero początek..
Kochani pozdrawiamy Was serdecznie, buziaczki od Tosi. Uważajcie na siebie" - informują rodzice Antoniny Wiśniewskiej.
Napisz komentarz
Komentarze