Komisja Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Oleśnicy była pierwszą, która omawiała projekt podwyżki ceny za odbiór śmieci. Burmistrz Jan Bronś zaproponował już drugi wzrost opłaty w tej kadencji. Na jej początku odbiór śmieci kosztował 12 zł od osoby. Teraz, po drugiej podwyżce, wyniesie 23,5 zł. Łącznie cena wzrośnie o 96 procent.
Skarbnik Joanna Jarosiewicz i Marcin Krawczyk, naczelnik Wydziału Działalności Gospodarczej, przekonywali, że wzrost ceny jest niezależny od samorządu. Wskazywali na lawinowo rosnącą tzw. opłatę marszałkowską za składowanie odpadów, na wzrost minimalnego wynagrodzenia w ZZO Olszowa, na wzrost cen energii i kosztów transportu.
Polemizował w tymi argumentami Paweł Bielański (Oleśnica Razem). Przypomniał, że po podwyżce z 12 do do 17 zł burmistrz Bronś powiedział, że system się zbilansuje, chyba że opłata marszałkowska będzie wynosiła 500 zł. Tymczasem wynosi ona 270 zł. - Energia to promil kosztów działalności spółki w Olszowej, a z moich danych z MGK wychodzi, że wzrost kosztów transportu to 10 tysięcy zł rocznie - powiedział radny opozycji.
Damian Siedlecki (klub Bronsia) zapytał skarbnik wprost:
- Czy jest pani w stanie obiecać, że stawka 23,5 zł utrzyma się? Ile czasu?
- Trudno powiedzieć - przyznała skarbnik. - Chcielibyśmy, żeby była chociaż przez rok - dodała.
- W przyszłym roku znów podwyżka...? - pytał retorycznie rajca.
W tej sytuacji nawet Robert Sarna (klub Bronsia), choć powiedział, że w 90 proc. zgadza się z argumentacją podwyżki, to podkreślił, że to już drugi wzrost ceny, a "zielonego światła' nie widać i brakuje mu pomysłów na szukanie oszczędności w systemie. - Nie możemy co chwilę podwyższać ceny. Tak nie można iść - apelował.
Jedyna "dobra" wiadomość dla mieszkańców była taka, że pewna "ulga" dla rodzin wielodzietnych jednak pozostanie - maksymalna cena za śmieci dla rodziny liczącej od 4 osób wzwyż wyniesie 94 zł.
Wynik głosowania za projektem podwyżki w komisji by zaskakujący.
Wzrost ceny dla oleśniczan poparli tylko trzej radni - Jan Mandat, Mariola Aiyegbusi i Marek Czarnecki (wszyscy klub Bronsia). Przeciw był Paweł Bielański (Oleśnica Razem). Dwóch radnych - Robert Sarna i Damian Siedlecki - wstrzymało się od głosu. Obaj są z klubu Bronsia, ale Sarna to lider Platformy w powiecie, a Siedlecki, jak ujawniła Panorama Oleśnicka, może wesprzeć ewentualne koło PO w Radzie Miasta.
Napisz komentarz
Komentarze