Unieruchomiony na skutek awarii samochód chcemy jak najszybciej przetransportować do mechanika, czy po prostu zabrać z drogi i zakończyć kłopotliwą podróż. Niejednokrotnie przyjdzie nam do głowy pomysł, by rzecz rozwiązać jak najprościej – w końcu co to za problem, wystarczy kolega z innym pojazdem i linką. Mamy sprawne hamulce, układ kierowniczy i oświetlenie, więc przeszkód, jak się wydaje, nie ma. Niekoniecznie! Niekiedy jeszcze można pomóc sobie tzw. motylem, na którym spoczną dwa koła. Nierzadko jednak i to będzie pomysłem bardzo złym.
Masz automatyczną skrzynię biegów? Wezwij pomoc drogową!
Automatyczne skrzynie biegów znacznie zmieniły się od czasów, gdy cierpiała przez nie dynamika i ekonomika jazdy, toteż pojawiają się w użytkowanych przez nas samochodach coraz częściej. Nie każdy trudzi się uważnym przeczytaniem instrukcji obsługi. Jeśli zdarzy nam się, że dowolna awaria pojazdu przerwie nam podróż, zastanawianie się na tym, co też nakazuje producent, jest ostatnim, co może przyjść nam do głowy.
Tymczasem w przypadku niejednego modelu spotkać się możemy z obostrzeniami – a więc możliwością ciągnięcia samochodu jedynie na pewną odległość i z ograniczoną prędkością – albo wręcz kategorycznym zakazem. Dlaczego?
Jak wyjaśniają fachowcy z pomocdrogowa-wroclaw.eu, wynika to ze sposobu smarowania takiej skrzyni – odpowiada za to pompa oleju napędzana przez silnik. Jeśli motor nie pracuje, a koła toczą się po jezdni, elementy przekładni będą w ruchu, co może skutkować co najmniej nadmiernym ich zużywaniem się. A zatem – jeśli nie wiemy jakie postępowanie z danym modelem dopuszcza jego producent, lepiej nie ryzykować i sprowadzić lawetę. Może dojść do sytuacji, że błaha usterka jednostki napędowej skończy się koniecznością dokonania kosztownej naprawy bądź wymiany skrzyni biegów.
Napęd 4x4 daje wielką swobodę, ale czasem rodzi poważne problemy
Minęły czasy, gdy napęd na wszystkie koła był rozwiązaniem właściwym przede wszystkim pojazdom terenowym. Oczekiwania rynku są coraz bardziej wyrafinowane. Chcemy samochodów, którymi bez obaw można przejechać po nieco bardziej wymagających drogach ale komfortowych, prostych w prowadzeniu i możliwie ekonomicznych, więc najlepiej z rozłączanym napędem. O głowieniu się nad tym, kiedy załączyć 4x4 albo blokadę centralną lub na moście i, co nie mniej ważne, kiedy ją wyłączyć, by niczego nie uszkodzić, mowy być więc nie może – nie tego oczekują odbiorcy SUV-ów. Od wielu lat mamy zatem na rynku sporo modeli, które zamiast klasycznej skrzyni rozdzielczej z reduktorem i ręcznym odłączaniem napędu (lub, alternatywnie, blokowanym centralnym dyferencjałem) mają automatyczne sprzęgło międzyosiowe. Zarządza nim komputer załączający napędy, gdy wykryty zostanie nadmierny uślizg kół. Próba holowania, przy której tylko dwa z nich toczą się po jezdni, może się więc skończyć niezwykle kosztowną awarią! Jeśli nie jesteśmy pewni, w jaki sposób działa układ napędowy naszego samochodu, najlepiej zadbać o to, by cały znajdował się albo na jezdni, albo na lawecie.
Jest jeszcze jeden potencjalnie problematyczny przypadek – bardzo rzadki, ale wart odnotowania: pojazdy z zawieszeniem hydropneumatycznym. Takie rozwiązanie zastosował w niektórych modelach Citroën. Gdy nie pracuje silnik, prześwit drastycznie spada, także konieczną staje się więc laweta.
