„Obywatele, mieszkańcy Oleśnicy! W niedzielę 5 września 1965 Telewizja Polska nada program pt. Zawsze w niedzielę. Telewizyjny turniej miast Oleśnica - Syców. Zwycięskie miasto czeka wielka nagroda” - taki komunikat przeczytali oleśniczanie 50 lat temu.
Zdjęcie Edwarda Niczypora przedstawia wozy transmisyjne Telewizji Warszawa w oleśnickim Rynku. Turniej Miast to audycja Telewizji Polskiej, nadawana od lat 60. do lat 80., reżyserowana m.in. przez Mariusza Waltera.
"Do Turnieju - czytamy w Wikipedii - zapraszano miasta średniej wielkości i mniejsze, początkowo niezbyt odległe geograficznie (np. Syców i Oleśnica)". Były to zawody w kilkunastu konkurencjach, w których uczestniczyły reprezentacje miast, w tym także ich władz. Była to promocja miejscowego rękodzieła, wyrobów sztuki ludowej, zespołów pieśni i tańca. Organizowano w ramach Turnieju zbiórki - pieniężne, surowców wtórnych. Były wyścigi: samochodowe, na traktorach, na hulajnogach. Albo przepisywanie przez maszynistki tekstu na maszynie do pisania".
A kto wygrał? Jednym punktem - Oleśnica. Media pisały wtedy o pojedynku Dawida (Syców) z Goliatem (Oleśnica).
"Mów, gdzie są piękne dawne pory?... Ach, gdzie są niegdysiejsze śniegi! - pytał Francois Villon w „Balladzie o Paniach Minionego Czasu”.
No właśnie, gdzie?
To zdjęcie przedstawia ulicę 1 Maja (dzisiaj 3 Maja) podczas zimy stulecia 1978/1979. Do Oleśnicy dotarła ona 30 grudnia. Od 1 stycznia cały kraj był sparaliżowany przez zaspy i kilkunastostopniowy mróz. Do odśnieżania torów i dróg skierowano wojsko. Autobusy w niektórych okolicach jeździły w „tunelach” wykopanych w śniegu. Ówczesny minister oświaty Jerzy Kuberski zadecydował o wstrzymaniu powrotu z zimowisk dzieci i młodzieży. Tak to drzewiej bywało...
A co jeszcze zainteresowało oleśniczan oglądających to zdjęcie w Internecie? Ano to, czy w 1979 roku był już w tym miejscu Krakus? Takich tostów, jak tam, w PRL-owskiej Oleśnicy nie było nigdzie. Że już o koniaku nie wspomnimy... Marcin Sako napisał, że "w Krakusie dawali żreć już w '45. Dawno temu był artykuł w Oleśnickiej o lokalu".
Hm, chyba jednak nie od 1945... O ile nas pamięć nie myli, to Krakus powstał najprawdopodobniej na początku lat 80. Najlepiej wejść, kupić tosta, bo wciąż jest wyjątkowy, i zapytać właścicieli. Bo oni są też ci sami...
"I'd sit alone and watch your light, my only friend through teenage nights" (Siedziałem sam, wpatrując się w twoje światło, mój jedyny przyjacielu z czasów młodości)... Mówi to panu coś? - jak powiedziałby komunista Jasiński, jeden z bohaterów niezrównanego serialu "Dom".
Nie? No ale te słowa chyba pamiętacie: "All we hear is radio ga ga, radio goo goo, radio ga ga"... Tak, tak "wszystko, co słyszymy, to radio" - jak śpiewał w 1983 zespół Queen. A jakieś 35 lat wcześniej nieznany autor zrobił to zdjęcie - prezentujące pierwsze radio, uruchomione w Szkole Powszechnej nr 1. Jedyna rozpoznana na nim osoba to Michał Marmajewski, pierwszy dyrektor SP1. Jego syn, Wenat Marmajewski, świetny pięściarz, wymyślił nazwę Pogoń Oleśnica.
- Wenat pochodził ze Wschodu. I kiedy na zebraniu rzucił tę propozycję, to miał na myśli na pewno Pogoń Lwów - opowiadał "Panoramie Oleśnickiej" Wilhelm Sobczak, pierwszy kapitan Pogoni.
Aha, jeszcze jedno. Tomasz Ślizowski w necie zasugerował, że autorem zdjęcia może być Jan Chilarski - szkolny fotograf i dla wychowanków "kultowy" nauczyciel wielce oryginalnego przedmiotu, nazwanego przez uczniów "zaj-prak-tech". Oficjalnie: zajęcia praktyczno-techniczne.
Na fotografii z lipca 1976 r. widzimy dawne pomieszczenie Biblioteki Społeczno-Politycznej, która mieściła się w Filii nr 1 przy ulicy 22 Lipca (obecnie Lwowska), vis-a-vis dawnego domu kultury DZPS Odra.
Jak słusznie zauważył internauta Jarek Orleański, "często po drugiej stronie ulicy stawał dystrybutor z wodą sodową". Z sokiem lub bez...
Biblioteka była tu do wiosny 1995 roku. Potem przeniosła się na Reja, a lokal miasto postanowiło wydzierżawić. Pierwszy przetarg na najem wygrał ze stawką 26,2 zł za mkw. Józef Ogonowski, który jednak po kilku dniach zrezygnował. Stanął jednak i do II przetargu. Oprócz niego wadium wpłacili Dorota i Leszek Borkowscy (do dziś prowadzą sklep w Rynku), Edward Małys (też wciąż ma lokal w Rynku), Bogdan Sabat (Hurtex), Mariusz Stach (obecnie sklep i hostel na 3 Maja) i Grażyna Błasiak (prowadzi hurtownię kosmetyczno-chemiczną Benita), która wygrała ze stawką 24 zł netto za mkw. Za 108 mkw. musiała płacić czynsz 3.162 zł .
Potem lokal zmieniał dzierżawców, w końcu miasto go sprzedało, a dziś mieści się tam sklep firmowy piekarni Familijnej.
"Halo! Halo!"; "Proszę pana! Ona nieczynna ta budka! Nawet napis był, ale jakiś łobuz zdjął".
Kojarzycie? Nie? A jeśli za odgadnięcie będzie puchar "Markowi Złotnickiemu, za zajęcie pierwszego miejsca"?
Tomasz Ślizowski wspomina w Internecie, że oleśnicka budka była bardzo podobna do tej w "Misiu" (bo wszak o tę komedię nam chodzi): "Pamiętam ją. Niestety, ciągle urwana słuchawka bądź jej brak". Cóż, widać to była taka PRL-owska budkowa tradycja. Stara tradycja. Jeszcze od początków... telefonizacji. Ekstradycja...
No, ale zostawmy już te Misowie klimaty i podajmy, że pierwszą budkę telefoniczną w oleśnickim Rynku postawiono w maju 1977 roku.
Co jeszcze jest nie do pomyślenia dzisiaj? Lapidarnie i z dużym poczuciem humoru ujął to Andrzej Antoszczyk: "Spróbujcie teraz zaparkować wywrotkę w rynku".
A budka? Zniknęła wraz z rozwojem telefonii komórkowej...
*************************************************
.Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Działu Dokumentacji Życia Społecznego BiFK. Cztery pierwsze wykonał Edward Niczypor, ostatnie Zbigniew Lis, uczestnik pracowni fotograficznej MDK, prowadzonej przez tego pierwszego.
Napisz komentarz
Komentarze