Jak ujawniła Panorama Oleśnicka, w marcu 2019 roku padł rekord stawki w przetargu na najem baru-kafeterii, mieszczącego się na I piętrze aquaparku. Lokal ma 141 mkw powierzchni. Sala konsumpcyjna z barem to 93 mkw. Stawka wyjściowa wynosiła 2.500 zł netto.
Wadium wpłaciły dwie osoby: Anna Lenarczyk, prowadząca Bar Amigo w Dziadowej Kłodzie, oraz Bartosz Kraska, właściciel Dworu Spalice w Oleśnicy. Anna Lenarczyk wylicytowała aż 6.300 zł (!) netto, co oznaczało miesięczny czynsz w wysokości 7.749 zł (w tym jest ogrzewanie). Do tego dochodziły rachunki za prąd, wodę, odprowadzenie ścieków i wywóz odpadów.
Najemczyni umowę podpisała.
Jak z kolei niedawno poinformował Panoramę prezes Atola Adam Hrehorowicz, zrezygnowała ona z prowadzenia lokalu i ma dwumiesięczną zaległość wobec spółki. Przetarg na dzierżawę w styczniu zakończył się fiaskiem, bo nie zgłosił się żaden oferent.
Niespodziewanie na sesji Rady Miasta Oleśnicy sprawę lokalu poruszył radny Bronsia Damian Siedlecki. Przypomniał on przytoczoną wyżej historię najmu. Zadał kilka pytań, m.in., dlaczego nie rozpoczęto w lokalu działalności gastronomicznej?
Z jego wypowiedzi wynikało, że w lokalu w ogóle działalności nie prowadzono. Z naszych informacji wynika jednak, że najemczyni bar otworzyła, choć często bywał on zamknięty i skarżyli się na to klienci basenu. Nieregularnie bywał on otwarty do końca wakacji. Potem definitywnie zamknął podwoje.
Jak było naprawdę? Ile Atol stracił na tej "transakcji"? Tego dowiedzieć się mamy z odpowiedzi dla radnego.
Napisz komentarz
Komentarze