Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 5 lipca 2025 22:44
Reklama
Reklama
Reklama

Poznał ją na erotycznym portalu. No i popłynął...

Pan Grzegorz wielokrotnie korzystał z usług agencji towarzyskich i salonów masażu erotycznego. Spotykał się z różnymi kobietami. Ta z Oleśnicy okazała się jego femme fatale... Czy naiwny Grzegorz kiedykolwiek zobaczy swoje kilkaset tysięcy? Wątpliwe. Podobno od portali erotycznych trzyma się obecnie z daleka...
Poznał ją na erotycznym portalu. No i popłynął...
zdjęcie ilustracyjne

Autor: pixabay.com

"Julka", "Julia 100 zł za 30 minut", "Dojrzała wysportowana", "Namiętna przejazdem" - na każdym portalu erotycznym znajdziemy takie jak te anonse dziewczyn i pań z Oleśnicy. Ten Poli znalazł Grzegorz, mieszkaniec jednego z miast na Dolnym Śląsku. Przez większość swojego życia mieszkał z rodzicami, którzy wspierali go i pomagali mu w związku z jego dolegliwościami zdrowotnymi - jest po przeszczepie nerek.

Mężczyzna miał wspólne konto oszczędnościowe z ojcem.

Grzegorz, mimo problemów ze zdrowiem, nie stronił od życiowych uciech. Wielokrotnie korzystał z usług agencji towarzyskich, salonów masażu erotycznego i podobnych instytucji. Spotykał się z różnymi kobietami.

Z Polą S. [imię zmienione] z Oleśnicy nawiązali bliższą znajomość i zaprzyjaźnili się. Grzegorz bardzo często przyjeżdżał do niej w odwiedziny. Utrzymywali stały kontakt telefoniczny. Mężczyzna był kobietą zauroczony, mimo że w trakcie ich znajomości Pola zaszła w ciążę z byłym partnerem, a potem związała się z innym mężczyzną(!). Mimo to cały czas kontynuowała znajomość z Grzegorzem.

Łączyły ich też kłopoty zdrowotne. Pola musi zażywać leki, które sprowadzane są z zagranicy. Ona sama nie ma żadnego majątku i jest osobą bezrobotną.

Przelej, bo się zabiję!

Para spotyka się pod hotelem Perła i przed domem babci Poli. I wymienia setki SMSów. Przeważnie inicjatorką konwersacji była Pola, która sukcesywnie prosi Grzegorza o przekazanie jej różnych kwot pieniędzy, z reguły rzędu kilkunastu lub kilkudziesięciu tysięcy złotych. Pisała, że musi zapłacić grzywny w związku z toczącym się przeciwko niej postępowaniem karnym o wyłudzenie środków firmowych, wielokrotnie wspominała o problemach z jakąś kobietą, która domaga się od niej pieniędzy.

Najpierw błagała Grzegorza o pieniądze. Potem domagała się ich stanowczo. W końcu sugerowała, że zrobi sobie krzywdę, jeśli nie dostanie kasy.

Grzegorz opiera się, odmawia, ale w końcu za każdym razem wysyła jej pieniądze za pośrednictwem przekazów pocztowych. A niewyczerpana w pomysłach Paulina podsuwa mu kolejne, w jaki sposób może pozyskiwać środki, zachęcając go m.in. do zaciągania kolejnych kredytów.
No i oczywiście w SMSach wielokrotnie zapewnia, że zwróci wszystkie pieniądze. Nie robi tego od razu, bo ma problemy ze sprzedażą działki, mieszkania, a także z długimi procedurami przyznania kredytu pod zastaw domu rodzinnego w pobliskiej wiosce.

54 przekazy na 350 tysięcy!
 
Przez rok Grzegorz przekazał Poli 54 przekazy pocztowe, łącznie na 349.800 zł. Nadawał je pocztą lub przez Internet. Paulina odbierała kasę w Urzędzie Pocztowym w Oleśnicy.

Skąd Grzegorz miał pieniądze? Częściowo z oszczędności swoich i ojca, ale głównie z kredytów i pożyczek zaciąganych w różnych bankach oraz parabankach. A gdy te odmawiały kolejnych, zawierał umowy kredytu na zakup sprzętu elektronicznego, który następnie zastawiał w lombardach.

Jak to zwykle w takich historiach bywa, w końcu jednak i w najbardziej naiwnym i zauroczonym mężczyźnie coś pęka. Również Grzegorz zaczyna w sposób bardziej zdecydowany zwracać się do Pauliny o zwrot kasy. Przyznaje się do wszystkiego ojcu i zawiadamia policję. A przez adwokata wzywa Polę do zwrotu 297.000 zł. Kobieta wezwania nie odbiera.

Za to mężczyzna informuje policję, że czuje się zagrożony, bo osoby związane z Polą obserwują jego mieszkanie, miejsce pracy, próbują nawiązać z nim kontakt.  

W Sądzie Rejonowym w Oleśnicy Grzegorz składa wniosek o zawezwanie Poli do próby ugodowej. Do ugody jednak nie doszło. W kolejnym piśmie mężczyzna proponuje, aby kobieta spłacała pożyczkę aż do 2023 roku. I ta przesyłka nie zostaje odebrana.

Polę pogrążyły smsm-y

A co na to Pola?

W sądzie przyznała, że otrzymała 300 tysięcy, ale konsekwentnie stała na stanowisku, że  każdą transzę pożyczki zwracała w całości następnego dnia po jej odebraniu w Urzędzie Pocztowym.

Utrzymywała, że mężczyzna oczernia ją, bo chce wprowadzić w błąd swojego ojca, z którego konta podbierał pieniądze służące uregulowaniu jego długów związanych z prowadzeniem hulaszczego trybu życia. Tłumaczyła, że zgodziła się na uczestniczenie w całym tym procederze, bo Grzegorz przedstawił się jej jako ofiara silnego konfliktu i przemocy ze strony ojca i tłumaczył, że potrzebuje pieniędzy na spłatę długów oraz zaspokojenie swoich potrzeb, w tym głównie związanych z płatnymi usługami seksualnymi.

Sąd nie dał jej wyjaśnieniom wiary. Pogrążyły ją SMSy. To z ich treści czarno na białym wyszła cała prawda. Było ich kilkaset, wysyłanych o różnych porach dnia i nocy.

Pocztowiec złapał świadka na kłamstwie

Pogrążył Polę też jej świadek!

A. Z. zeznał, że Pola nigdy nie potrzebowała pieniędzy od Grzegorza, nigdy go o nic nie prosiła i nawet nie wiedziała, jakie sumy pieniędzy będzie odbierać w Urzędzie Pocztowym i dowiadywała się o tym dopiero na miejscu. A.Z. twierdził, że Grzegorz po prostu dzwonił dzień wcześniej i mówił Poli, że będzie przesyłał jej pieniądze, nie wymieniając jednak konkretnej kwoty.

Ale K.K., pracownik Poczty Polskiej, wyjaśnił w sądzie, że aby przekazać pieniądze przekazem pocztowym więcej niż 5.000 zł (a większość przekazów pocztowych Grzegorza znacznie przekraczała tę wartość) kwotę tę należy z jednodniowym wyprzedzeniem zamówić w Urzędzie Pocztowym - miejscu odbioru środków.

Tak więc Pola, aby odebrać przekaz, musiała dzień wcześniej zgłosić, jaką kwotę będzie pobierać, aby oleśnicka placówka była na to przygotowana.

A seks? A seksu to nie było...

Sąd w wyroku potwierdził, że Grzegorz przekazał Poli łącznie 349.800 zł, kobieta oddał mu 5 tysięcy, musi więc zwrócić kwotę 297.500 zł, plus odsetki, a także zapłacić mu 17.510 zł tytułem kosztów procesu, a na rzecz Skarbu Państwa  uiścić 10.000 zł. To łącznie ok. 400 tysięcy złotych.

Czy jednak naiwny Grzegorz kiedykolwiek zobaczy swoje pieniądze? Wątpliwe. Podobno od portali erotycznych trzyma się obecnie z daleka...
A swoistym ewenementem w tej sprawie jest fakt, że z materiału dowodowego absolutnie nie wynika, aby Grzegorz i Pola kiedykolwiek uprawiali ze sobą seks(!). Mężczyzna był po prostu platonicznie zakochany w poznanej na erotycznym portalu oleśniczance...


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wszystko 30.01.2020 20:15
Naiwny jak słuchacze pewnego 'radyja' z torunia!

Demoniczna pieknosc 30.01.2020 02:46
Gościa posralo już doszczętnie. Nawet raz mu *** nie dała

Viking 29.01.2020 22:22
D.bil i to do kwadratu.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: ElżbietaTreść komentarza: Parkingi są, kolejek do kas nie ma...ale te baseniki-sadzawki są tak malutkie,że nie chce się iść:-( Wcześniej to był basen...Data dodania komentarza: 5.07.2025, 20:17Źródło komentarza: Atol zaprasza - tu znajdziesz ochłodęAutor komentarza: JaroTreść komentarza: A skąd wiesz że w niczym im nie pomógł? Czytasz w myślach?Data dodania komentarza: 5.07.2025, 20:09Źródło komentarza: Boisko zamiast telefonówAutor komentarza: JaroTreść komentarza: A ten ubrany w drużynowa koszulkę pan przy kości po lewej to z wyglądu ma coś wspólnego ze sportem? Umiesz tylko obrazać tych których nie lubisz. Ciekawe czy w Szwecji też taki aktywny jesteś...Data dodania komentarza: 5.07.2025, 20:07Źródło komentarza: Boisko zamiast telefonówAutor komentarza: MariaTreść komentarza: I tobie . Twoje bezcenne rady ratują nas. DziękujemyData dodania komentarza: 5.07.2025, 20:03Źródło komentarza: Boisko zamiast telefonówAutor komentarza: JanTreść komentarza: Zapytaj jeszcze czy ta firma wspiera profilaktykę przeciw tyfusową w Mali. Będzie śmieszniejData dodania komentarza: 5.07.2025, 20:00Źródło komentarza: Podwórko za 350 tysięcyAutor komentarza: zw-kowalskiTreść komentarza: Młodzi piłkarze, trenerzy oraz rodzice. Pomyliliscie adresata. To wszystko co macie zawdzięczacie nie horbaczowi. To zawdzięczacie sobie oraz podatnikom Oleśnicy. Natomiast wystarczy popatrzeć jak wygląda horbacz, brons aby widzieć jaki mają związek ze sportem.Data dodania komentarza: 5.07.2025, 17:06Źródło komentarza: Boisko zamiast telefonów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic