Pogoń Oleśnica podejmowała dzisiaj Kolektyw Radawnice.
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla MKS-u. W 5. minucie świetnym crossowym przerzutem popisał się Hałapacz. Na pełnej prędkości piłkę przyjął Ciszewski i ze spokojem pokonał bramkarza gości.
Minutę później było już 2:0. Podanie od Warzechy otrzymał Miodek i z podobnego miejsca jak 60 sekund wcześniej, mocnym strzałem, podwyższył prowadzenie.
Kolejne minuty to zwolnienie tempa gry i uspokojenie, jednak wydawało się że Pogoń kontroluje wydarzenia boiskowe. W 24. minucie do rzutu wolnego w bocznym sektorze boiska po faulu Strójwąsa podszedł Chodorski. Posłał piłkę w pole karne, nie dopadł do niej żaden z zawodników, futbolówka minęła zdezorientowanego Salamagę i wpadła do bramki MKS-u.
Po utracie gola obraz gry się nie zmienił i dalej stroną przeważającą byli biało-niebiesko-amarantowi. Z dystansu próbował swoich sił Hałapacz, lecz jego strzał poszybował ponad bramką. W 37. minucie indywidualną akcję przeprowadził Kopek, wpadł w pole karne, ale dośrodkował niedokładnie. Minutę później mogło być 3:1. Miodek ładnie zgrał piłkę do Strójwąsa, ale ten przegrał pojedynek z bramkarzem. W kolejnej fazie akcje mógł jeszcze zamknąć Kopek lecz w ekwilibrystyczny sposób nie trafił w piłkę.
W 40. minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Hałapacz, piłka odbiła się jeszcze od obrońcy, na co nie zdążył zareagować bramkarz i MKS cieszył się z trzeciego gola!
W odpowiedzi uderzeniem z woleja zmniejszyć straty próbował Mróz ale na nasze szczęście trafił w boczną siatkę. Przed przerwą okazję miał jeszcze Miodek, jednak z 19. metrów uderzył ponad poprzeczką.
Po zmianie stron Pogoń wypracowywała sobie kolejne okazje. Z dystansu strzelali Hałapacz i dwukrotnie Warzecha. W 64. minucie w polu karnym Pogoni przewrócił się Mróz i sędzia odgwizdał kontrowersyjny rzut karny po faulu Kowalskiego, który na bramkę zamienił Błachut.
Na szczęście Pogoń zareagowała dobrze i w 71. minucie Hałapacz wyłożył piłkę do Uznańskiego, a ten wpakował ją do pustej już bramki. Minutę później rywala mógł dobić Miodek ale jego mocny strzał minął okienko bramki Kolektywu.
Rywale z Radwanic nie zamierzali się jednak poddawać i na kwadrans przed końcem po błędzie Kopka szansę na złapanie kontaktu miał Siudak, myląc sie minimalnie. W 81. minucie po zagraniu z głębi pola piłkę w polu karnym otrzymuje ponownie Siudak, jest faulowany przez Strójwąsa. Do jedenastki ponownie podszedł Błachut i ponownie wygrał próbę nerwów z Salamagą.
Pod koniec spotkania Pogoń jeszcze mogła poprawić wynik, swoją szansę miał Kopek a także głową strzelał Sikora. W doliczonym czasie gry oko w oko z bramkarzem stanął Uznański, ale nie udało mu się tym razem zdobyć gola. Chwilę później sędzia zakończył spotkanie i Pogoń mogła świętować zwycięstwo!
POGOŃ: Salamaga - Strójwąs, Kowalski, Siódmiak, Korcik, Hałapacz, Świerczyński, Ciszewski(63' Uznański), Warzecha, Kopek, Miodek(82' Sikora).
Bramki: Ciszewski 5', Miodek 6', Hałapacz 40', Uznański 71' - Chodorski 24', Błachut 64' (k.) 81' (k.)
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ważne zwycięstwo odniosła dzisiaj również Wiwa Goszcz. Podopieczni Józefa Klepaka wygrali na wyjeździe z Czarnymi Jelcz-Laskowice 2:1 (0:0). Bramki dla gości strzelili Jakub Budzowski i Paweł Kubot. Wiwa - przynajmniej do jutra - jest obecnie liderem tabeli. Za nią, z identycznym dorobkiem punktowym, plasuje się oleśnicki MKS.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzisiaj, tj. w niedzielę, bierutowska Widawa pokonała GKS Kobierzyce na wyjeździe. Łukasz Szczypkowski i spółka wygrali 2:1.
Napisz komentarz
Komentarze