Wiesław Mazurkiewicz:
Mam do pana prośbę. W budynku dziesięciopiętrowym przy placu Zwycięstwa, mieści się fundacja rehabilitacji osób z niepełnosprawnością. Dawniej dzieci z ciężkimi chorobami, porażeniami rehabilitowało kilku rehabilitantów i nie dla wszystkich starczało miejsca, godzin. Dziś podobno pracuje jeden ( ile w tym prawdy ?). Może sprawdziłby pan radny czy są tam problemy finansowe i czego wynikają, jak można pomóc.
Na Słowackiego znajduje się świetlica, dom zdaje się dziennego pobytu osób z niepełnosprawnością. Podobno miejsce zwalnia się jak ktoś umrze ( ile w tym prawdy ?) . Słyszałem że nie można ze względu na słabe fundamenty tam dobudować piętra, drugiego CUS nie będzie. Panie radny może sprawdziłby pan informacje (może plotki), ewentualnie skierowałby pan swoje działania w tym kierunku. Pan Hreniak z PiS był gościem honorowym w CUS, pewnie załatwił dofinansowanie (szacunek), jednak do ratowania seniorów czasami wysyłana jest straż pożarna. Może postaracie się o karetkę dla Oleśnicy.
Kłótnie, spory robi się bardzo łatwo, kopanie w sieci jest również łatwe, ale głupie. Można inaczej, wyborcy to na pewno docenią.
Paweł Bielański:
Szanowny Panie,
we września 2019 r. odbyło się posiedzenie Komisji Zdrowia poświęcone Fundacji na Rzecz Profilaktyki i Rehabilitacji Dzieci z Wadami Postawy i Uszkodzeniami Narządów Ruchu. Radni spotkali się w placówce leczniczej przy pl. Zwycięstwa i wysłuchali sprawozdania prezesa Waldemara Mieszały. Przedstawił on szczegółowo sytuację Fundacji. Mówił o ogólnych, powszechnie znanych, trudnościach związanych z niedofinansowaniem rehabilitacji, ale nie sygnalizował problemów, o których Pan mówi. Wprost przeciwnie - twierdził, że Fundacja radzi sobie, m.in. dzięki wsparciu z budżetu miasta Oleśnicy. W budżecie na 2020 rok zaplanowano wydatek 225.000 zł na dofinansowanie zadań z zakresu profilaktyki, ochrony zdrowia i rehabilitacji, ze szczególnym uwzględnieniem działalności w zakresie profilaktyki i rehabilitacji dzieci z wadami postawy i uszkodzeniami narządu ruchu.
Zapytam prezesa, czy od września nastąpiła jakaś dramatyczna zapaść, o której Pan pisze. Powiadomię o Pana sygnale przewodniczącą Komisji Zdrowia Mariolę Aiyegbusi, która z racji funkcji odpowiada za tę problematykę i powinna natychmiast reagować w sytuacjach nadzwyczajnych. Może Pan również osobiście przedstawić jej sytuację np. pisząc na adres: [email protected]
Co do świetlicy na ul. Słowackiego, to jestem zaskoczony Pana katastroficznym opisem rzeczywistości. Każda placówka dla osób niepełnosprawnych może przyjąć określoną liczbę podopiecznych, co wynika nie tylko z możliwości finansowych, ale i lokalowych, resortowych przepisów, wytycznych straży pożarnej itp. Limit osób dla danej placówki nie jest niczym nowym i obowiązuje właściwie w każdej dziedzinie. Przypomnę Panu, że poza placówką na ul. Słowackiego funkcjonuje jeszcze podobna placówka na ul. Kościelnej, która została utworzona decyzją burmistrza M. Kołacińskiego, w lokalu po Straży Miejskiej. Dzięki tej decyzji powstał kolejny punkt pomocy dla potrzebujących.
Zaplanowana przez dyrektor Alinę Wajerowską rozbudowa obiektu przy ul. Słowackiego poprzez nadbudowę nie wynikała z braku miejsc dla wszystkich zainteresowanych, ale z chęci stworzenia nowych funkcji placówki - urządzenie na piętrze mieszkań "wytchnieniowych", w których rodzice będą mogli zostawiać dzieci na całą dobę i dłużej. Takie informacje Pani Wajerowska przekazywała radnym posiedzeniu komisji rewizyjnej jeszcze w poprzedniej kadencji, które odbyło się w placówce na ul. Słowackiego. Jeśli ta wizja nie może zostać zrealizowana z przyczyn obiektywnych (warunki budowlane), to radni tego nie zmienią i nie ponoszą za to odpowiedzialności.
Natomiast jeśli Pana zdaniem mieszkania "wytchnieniowe" są niezbędne, to proszę zgłosić taką potrzebę do burmistrza Oleśnicy i dyrektora MOPS. Wspomniane przez Pana Centrum Usług Społecznych, piękna inicjatywa burmistrza Michała Kołacińskiego, stwarza właśnie takie możliwości! Mówiła o tym była dyrektor MOPS Danuta Szczepanik. O możliwości i potrzebie stworzenia takich mieszkań wielokrotnie wspominała radna Beata Krzesińska.
Czytając Pana wpis, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest on obliczony na wywołanie właśnie "głupiej kłótni" ze mną (czytaj: sporu, u którego podstaw leży odmienność politycznych zapatrywań). Polityczne emocje prowadzą do zacietrzewienia i podnoszenia fałszywych argumentów (które wyżej obaliłem przedstawiając dane z budżetu). Warto na problemy spojrzeć obiektywnie.
Widzę, że jest Pan aktywny w internecie. Pisze Pan o drzewach, bobrach, bażantach, rabatkach..., ale - jak wnioskuję z Pana wpisu - o problemach dotykających bezpośrednio mieszkańców, które słusznie Pana niepokoją, napisał Pan dopiero teraz (!). Dlaczego? Skąd u Pana takie samoograniczanie na co dzień? Proszę śmiało pisać o bolączkach naszego miasta. Oleśniczanie to na pewno docenią. Na ile będę mógł, na pewno pomogę w rozwiązywaniu problemów, które Pan wskaże. Tak właśnie pojmuję moją misję radnego i dałem wiele dowodów na moje zaangażowanie w sprawy mieszkańców. Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Komentarze