Na niedzielne podtrzymanie pogodnej atmosfery najlepsze są Wilcze rozganiacze chmur, sprawnie działają w dużej ilości z odległości 400m, a najlepiej w kalibrach .223 przez .308 win, aż po rozganiacze o dużym huknięciu 7.62x54R. Kiedy robiło się chłodniej strzelcy rozgrzewali lufy, ich zagrzewali spotterzy z korektami sypanymi jak z rękawa, a obserwatorów ciepły kubek herbaty.
Trening długodystansowy na 300, 400 metrach i powyżej to stałe ćwiczenia pełne miliradianów, kątów, paralaks i pełnej kontroli nad oddechem i ciałem strzelca, ale przede wszystkim to świetna zabawa i właśnie za taką, niezapomnianą, w doborowym towarzystwie, dziękujemy wszystkim przybyłym na trening Wilkom. Za tradycyjną gościnę bardzo dziękujemy zaprzyjaźnionej Strzelnicy Leśnik Milicz i jej załodze, a optyki obserwacyjnej użyczył nam nasz trener Romuald Górski. Dziękujemy i do zobaczenia na osi. " - informuje Dobroszycki Klub Strzelecki Wilk.
Napisz komentarz
Komentarze