Przytaczamy opowieść właścicieli ośrodka adopcyjnego dla zwierząt "Przytul Pyska" w Boguszycach (powiat oleśnicki):
"Czy to kiedykolwiek się skończy ?
W dniu wczorajszym nasze siły były skierowane na Las w pobliżu wsi Zbytowa.
Po zgłoszeniu o dzikich psach mieszkających w norze, następnego dnia, czyli wczoraj zaczęliśmy ciężką pracę.
W norze mieszkały trzy szczeniaki, które zaczynały pilnować terenu ale również, ze strachu i głodu zaczynały burczeć na grzybiarzy. I to właśnie, dzięki grzybiarzom udało się namierzyć psy.
W dniu wczorajszym od 13.00 do ok godziny 18.00 przekopywaliśmy tunele nory, łącznie wykonano 10 dziur. Szukanie podziemnych tuneli nie jest łatwą sprawą.
Tu na medal spisała się Kama, która uparcie kopała mówiąc, że się nie podda.
Najgorzej było wyciągnąć ostatniego maluszka, tego co najbardziej się bał.
Po prawie 5 godzinach ciężkiej pracy, udało się wyciągnąć 3 maluchy.
Ale to nie koniec...
Tydzień temu w Zbytowej pojawił się jeden ze szczeniaków. Skąd to wiem ???
W Internecie nic nie ginie, ktoś zrobił ogłoszenie, że odda szczeniaka w dobre ręce.
Oczywiście oddał, oddał w tzw dobre ręce..
A my tego samego szczyla znajdujemy w Zimnicy kilka dni później.
Takie dobre ręce.
Pytanie jest takie?
Skąd te szczyle się wzięły w lesie ???
1. Czy, ktoś je tam wyrzucił?
2. Suczka ze wsi się oszczeniła w lesie ?
Szczeniaki są już bezpieczne. Od wczoraj cała czwórka jest w domu tymczasowym, gdzie maluszki będą się uczyć życia między ludźmi.
Dziś już wiemy, że psiaki są strasznie chude, kości i skóra. Ich pożywieniem były gryzonie oraz ściółka leśna. Są przestraszone, ale najważniejsze, że nie ma w nich agresji.
Apelujemy! o pomoc w odnalezieniu suczki, matki szczeniaków...
Tak! chcemy jej pomóc, chcemy ją wysterylizować... podejrzewamy, że to nie jest pierwszy raz...
Tel 665 498 100".
Napisz komentarz
Komentarze