"29.07.2019 Maniuś Franciszek umiera. Minął miesiąc i nie wiemy, czy został otruty wraz z Sierotkami, czy woda w stawie miejskim była najgorszym z możliwych środowisk, w jakich mógłby się znaleźć. Umarł jako drugi. Starszy o cały miesiąc od dwóch Sierotek, które go przeżyły o kilka dni.
Był silnym, zdrowym i mądrym ptaszkiem. Radził sobie bez rodziców i dowodził grupą maluchów. Obserwując cztery młode łabędzie, nabrałam pewności, że im się uda. Ale w naszym mieście to byłby wielki cud. Jestem pewna że to człowiek jest przyczyną ich męki i śmierci. Trucizna albo zaniedbanie stawu, wyeksploatowanie go, niewłaściwe użytkowanie. Co miesiąc będę o tym przypominać" - tak napisała wczoraj Sylwia Urbanek, walcząca o ekologię w Oleśnicy.
Urząd Miasta Oleśnicy, jak podaje mojaolesnica.pl, otrzymał niedawno wyniki badań laboratoryjnych jednego z łabędzi padłych na stawach w Oleśnicy. Wyniki wskazują na obecność w jego organizmie substancji toksycznej Karbofuran. To owadobójczy pestycyd stosowanym w uprawie tytoniu i kukurydzy. Jest zabroniony w Unii Europejskiej od 2008 roku.
Czy to ta substancja spowodowała uszkodzenia wątroby i nerek ptaków oraz osłabienia ich organizmów, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci?
Urząd Miasta Oleśnicy ma przesłać wyniki badań laboratoryjnych padniętego łabędzia do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska we Wrocławiu oraz do Powiatowego Lekarza Weterynarii w Oleśnicy. Wystąpi też do Zakładu Toksykologii Wydziału Weterynarii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, z prośbą o opinię i komentarz wyników badań laboratoryjnych padniętego łabędzia oraz określenie źródła substancji trującej i drogi przedostania się jej do organizmu ptaka.
