Spór pomiędzy burmistrzem i sekretarzem zaczął się od degradacji tego drugiego, który musiał zwolnić stanowisko naczelnika Wydziału organizacyjnego dla najbliższej politycznej współpracownicy Jana Bronsia.
Wtajemniczeni wiedzieli, że relacje pomiędzy Janem Bronsiem a Zbigniewem Rybakiem były chłodne, choć na początku współpracy miały wręcz przyjacielski charakter. Rybak nie angażował się w kampanię Bronsia tak jak inni jego współpracownicy z ratusza i pozostawał typem klasycznego urzędnika. Nie miał problemu z podjęciem współpracy z burmistrzem Michałem Kołacińskim, choć jego polityczne sympatie, czego nie ukrywał, były po przeciwnej stronie. Są za to zbieżne z politycznymi poglądami Bronsia.
Ale mimo degradacji, pracownik wciąż zachował swoją niezależność i nie wahał się nazywać rzeczy po imieniu.
- Zbyszek nie zgadzał się na traktowanie urzędników, zwracających uwagę na błędne decyzje przełożonych, jako wrogów układu. Nie zgadzał się na „obiektywne” zatrudnianie na intratne posady osób z otoczenia burmistrza. Wszyscy wiemy, że obecna sytuacja jest tak kuriozalna, że jeżeli ktoś taki startuje w naborze na ważne stanowisko, no to nie ma już innych kandydatów. Wiem, że zgłaszał uwagi do nowego regulaminu organizacyjnego, który zawierał żenujące błędy, poprawione po kilku miesiącach - mówi nam jedna z urzędniczek.
- Był jednym z pierwszych - potem dołączyli kolejni - który skrytykował decyzję burmistrza i przewodniczącego Rady, którzy zadecydowali, żeby urzędnicy siadali na sesjach pod oknem. Wskazywał, że pozycja jest niewygodna, narażona na nawiew z klimatyzacji i zmuszająca do obracanie głowy. Mówił, że to kuriozalne sytuacja, kiedy na sali obrad są wolne wygodne miejsca, a urzędnicy, pracujący od rana, siedzą na sesji Rady pod ścianą - słyszymy w Urzędzie.
Dodajmy, że sprawą 9-godzinnej sesji Rady, na której musieli być obecni, będący już po godzinach pracy, urzędnicy zainteresowała się Państwowa Inspekcja Pracy.
- Niezwykle krytycznie oceniał wypłatę po 7 tysięcy netto miesięcznie Andrzejowi Sowie, piszącemu te założenia do strategii miasta. Podobno rozmawiał nawet o tym ze skarbnik Joanną Jarosiewicz - mówi nam inna z pracownic. - Do burmistrza musiało to dotrzeć - dodaje.
- Krytykował wiele wprowadzonych rozwiązań, które nic nie wnoszą, poza kosztami spadającymi na podatników. No a jego oczkiem w głowie była konkursowa przejrzystość. A wiadomo, jak to teraz wygląda... - mówi nam z kolei jeden z pracowników podległej Urzędowi jednostki samorządowej.
- Nie zgadzał się na podporządkowanie bezpośrednio burmistrzowi kolejnych stanowisk. Mówił stanowczo, że takie działanie czyni iluzorycznym nadzór burmistrza na tymi działami i bezzasadne zwiększa liczbę stanowisk kierowniczych i samodzielnych - słyszmy w Urzędzie Miasta.
A to Zbigniew R. przez 30 lat pracy nie poznał ciemnej strony Jana B.,czy może brał udział w przekrętach ,bo ktoś inny na jego miejscu miałby haka na takiego szefa
Czy któryś z dziennikarzy – ale nie z tych, którzy są klientami Bronsia – może mi odpowiedzieć na to pytanie?
Jak wróci skończy się eldorado, a urzędnicy podniosą głowy. Tego JB i jego ekipa boją się najbardziej
Marzenko to bardzo stary wyrok
Zbigniew Rybak to znakomity urzędnik, wysokiej klasy, kompetentny i z olbrzymim doświadczeniem. Zwolnienie takiego człowieka jest działaniem na szkodę miasta i de facto na szkodę państwa.
Wyrok Sądu Najwyższego w podobnej sprawie z dnia 7 lutego 2013 r. o sygn. III PK 25/12 , w podobnej sprawie orzekał odmiennie, argumentując to że, w Starosty interesie leży w szczególności należyta współpraca między kierownikiem zakładu a jego najbliższymi współpracownikami, która musi być oparta na pełnym zaufaniu do podwładnych. Jego ograniczenie, nawet gdyby wystąpiło w stopniu nieuzasadniającym wypowiedzenia umowy podwładnemu, powoduje niecelowość przywrócenia do pracy. Ocena celowości przywrócenia do pracy może uwzględnić także okoliczności zaszłe po wypowiedzeniu. W rozpoznawanej sprawie pozwane Starostwo zatrudniło na stanowisku sekretarza nowego pracownika, którego pracę starosta ocenił wysoko. W tej sytuacji przywrócenie powódki do pracy na tym stanowisku nadmiernie ograniczałoby prawo kierownika zakładu do doboru najbliższych współpracowników. Szanse na wygrane pana Rybaka są marne. Najwyższy czas, poszukać nowe miejsce pracy.
To bylo dawno, teraz za rzadów PiS szanuje się pracowników, nie można ich ot tak wyp....ć bo mam taki kaprys. Będzie grubo w sądzie, jeżeli Bronś przegra czeka go referendum.
Referendum musi zostać przegłosowane przez komisje rewizyjną więc odpada. JB nie jest do ruszenia. Macie co chceta
Pani Graczyk?to czy powróci czy nie powróci to nie pani OCENIAĆ czy ma sobie szukać nowego miejsca pracy,będzie to DECYZJA sądu i decyzji samego pana Rybaka - proszę oszczędzić cytowania różnorodnych wyroków - przyjdzie czas i sąd pracy wyda wyrok!
Może Pan Rybak przy okazji wyjaśni opinii publicznej jak to było z budową pewnej willi i czy rozebranie potem spichlerza przy Młynarskiej i Domu na Murze było następstwem tego. Czy to było to tylko działanie nieetyczne?
warto to przypomnieć, ale persona ma krótką pamięć albo nie myśli
Dobrze, że nikt się o tę kostkę z Rynku nie zaptał ......
"Spadaj dziadu " do swoich w chlewie i nie kwicz hskerze komuchów, komuna nigdy nie wróci w postaci PiS.
złamany nie jeden obcas i zbite nie jedno kolano
ciekawy watek... uchyli pan rabka tajemnicy ? chodzi o wille na Mikołajczyka ? No ale spichlerza na Młynarskiej przecież nie rozebrano ?
Rozebrano, na jego miejscu powstał bardzo szybko budynek,
a cegła była dobra, poniemiecka.... W sam raz na taką willę ...
Co wy gadacie? Czyżby ktoś przywłaszczył so bie cegłę z tego rozebranego budunku?
W Leroyu - 0,96 PLN/szt., więc ....
https://www.leroymerlin.pl/mat…
Na jaw wyszedł całkowity brak kręgosłupa moralnego.
Mówił glośno co mu się nie podoba i stracił pracę.Skarbniczka cicho siedzi i cieszy się, że ma robotę.Taką mamy teraz władzę.
skarbniczka jest zachwycona
Panie Edmundzie, jest pan światłym , wykształconym człowiekiem, a co najważniejsze, z olbrzymim doświadczeniem samorządiwym, no i ze znajomością realiów oleśnickich nie do przecenienia. Czy nie ma pan odczucia, że w oleśnickim Ratuszu dzieją się rzeczy niewytłumaczalne? Znacz, doszlo do wypaczenia idei samorządności?
Ciągle nie mogę dowiedzieć się o prawdziwych powodach zwolnienia Pana Zbigniewa Rybaka. Jakiekolwiek one są, powinny być wyjawione nam mieszkańcom. Bo wszelkie dywagacje wokół sprawy źle świadczą o niej i o tych, którzy ją sprokurowali. Przecież to najwyższy rangą urzędnik samorządowy w mieście. Byłem radnym (przewodniczącym komisji ekonomiczno-prawnej) przez trzy kadencje i współpraca z sekretarzem układała nam się znakomicie. Zbyszek to najlepszy urzędnik w Urzędzie Miasta za moich czasów i bardzo kompetentny. Na innym portalu wzywałem burmistrza Bronsia do informacji na temat powodów Jego decyzji. Ale cisza. W tej sytuacji to obowiązek, albowiem sekretarz to stanowisko przewidziane ustawą w samorządzie. W takiej sytuacji tłumaczenie się RODO to bzdura !
To dlaczego sam Pan Z. Rybak tego nie powie On wie najlepiej, ale o tym cisza, gdyby był bez winy już dawno by Pan znał powody jego zwolnienia.
Bo z wami Edmundowiczu, Bronś się nie liczy. Tak jak z wszystkimi mieszkańcami tego miasta. Czego wy jeszcze nie rozumiecie? Ja rozumiem wasze uprzedzenia dotyczące wiary katolickiej, ale teraz , tutaj nie o to chodzi!!! Może choć raz Edmundowicz, staniecie po sprawiedliwej stronie? Tym bardziej , że znacie i Bronsia i pana Rybaka. Ja przynajmniej, nie miałbym żadnych wątpliwości. Panie Edmundzie, znasz pan prawo , czy nie?
wy kropka żeście zwykły ciołek i nieuk. Do oceny sytuacji nie wystarczy znajomość prawa, potrzebna jest też znajomość faktów
Fakty sa takie że Bronś z waszych pieniędzy sponsoruje katolickie Radio Rodzina w wysokości 22 tysięcy rocznie. Jaka jest wasza ocena tej sytiacji, pomijam prawo?
Głupoty piszesz towarzyszu daj sobie spokój bo piękniesz z złości.
Powodow nie podadzą. Strategia przedsadowa.
No i faktycznie uspokoiło się ! Jak ręka odjął.Czeka nas długi proces. Będzie ciekawie. Sporo brudów wyjdzie na jaw. Janek będzie miał ciepło
Sporo brudów? Pan Rybak nie cofnie się przed niczym w obronie swojego dobrego imienia, imienia którego nikt mu odmówić nie może. O panu Zbigniewie można powiedziec wiele, ale napewno nie to, że jest podatny na korupcję i że nie ma kręgosłupa moralnego. Ponadto doskonale rozumie ideę samorządności, w przeciwieństwie do Bronsia. To będzie wojna, którą wygra uczciwy czlowiek!!!
.... ale jest taki aparat pojekcji .... no, holistycznie rzecz biorąc ..... petunia non olet .....
ciepło to będzie miał Rybak jak opinia publiczna się dowie co wyprawiał
No to może uchylisz rabka tajemnicy i napuszesz co takiego wyprawial. Przez 30 lat był szanowany i ceniony i nagle zaczał coś wyrabiać. Nie ośmieszaj się takim trolowaniem . Kosz
Panie Sekretarzu o 16 kończą pracę przy***sy to się uspokoją. Mam nadzieję, że Pan wróci do nas. I tego Panu i sobie życzymy.......
W żadnej firmie nikt NIE siedzi na jednym stanowisku pracy. Pracodawca umożliwia kształcenie się podnoszenie kwalifikacji zawodowych lub jeśli nie spełnia warunków przeniesienie na niższe, a gdy TO nie pomaga zwolnienie z pracy.
Sekretarzem może zostać wiele osób, na innych specjalistycznych stanowiskach TRZEBA mieć umiejętności praktyczne ,czasami poparte wykształceniem NA papierku.
Na stanowiskach w urzędach w tym kraju jest na odwrót, TRZEBA mieć papierek, ale niekoniecznie wiedzę. Niezależnie czy jak teraz to jest pis , czy inna partia .
Wszystko jest do góry nogami.
Oj Zbychu. Widzę że sporo piszesz tutaj. Nie miej jednak złudzeń. Nie masz wielu adoratorów spośród ludzi z którymi pracowałeś. Niezależnie od tego ile komentarzy napiszesz jako Urzędnik czy Urzędniczka
Ciekawe czy znajdą się urzędnicy w Ratuszu którzy obiektywnie bedą potrafili odnieść się do sytuacji, czy raczej podkulą ogony sparaliżowani strachem?
Seketarz nie potrzebuje adoratorow. Teraz potrzebuje odwagi i dobrego prawnika. Tej pierwszej na pewno mu nie zabraknie. Ciekawe kto go bedzie reprezentowal. Wszyscy wiedza ze ZR trzymal dyscypline i dlatego nie był powszechnie kochany. I nie musial byc. Ale jesli jestes Agnuss urzedniczka to wiesz ze byll szanowany i mial i ma wielu zwolennikow.
Pozwoliliście oleśniczanie na powrót folwarcznych zasad. Tyle w temacie!
Na pewno cieszy się wiceburmistrz Małys i jej podobni - bo jej brak profesjonalizmu tak cholernie bije po oczach że już patrzeć nie można na jej marne wykonywanie obowiązków wiceburmistrza (taki niepotrzebny kwiatek do kożucha szefa - występuje raczej w roli ASYSTENTKI BURMISTRZA a nie wice).Sekretarz chyba dostawał białej gorączki więc poszła do swojego PROTEKTORA a ten w drodze rewanżu zwolnił go dyscyplinarnie?
Proszę przestać tytułować Małysową wiceburmistrzynią. Nie ma takiego stanowiska. Jest zastępcą burmistrza i tyle. It tego niech się trzyma.
Jest zle, bardzo zle!!! Oleśnicka sitwa chce totalnie zawłaszczyć nasze muasto. Na naszych oczch to się dzieje, robią co chcą smiejac się nam prosto w oczy. Panie Zbigniewie jestesmy z panem .
Patrząc z boku - który nie trawi władzy obecnej władzy ratuszowej i jej urzędników - tzw "sitwa oleśnicka nam piastuje od długich lat na życzenie wyborców" -przyznam bez entuzjazmu i jednak z uznaniem dla sekretarza UM że taaaaaaaki urzędnik to SKARB i życzyłabym sobie aby było wielu podobnych w swoim postępowaniu do pana Rybaka bo to PROFESJONALNY URZĘDNIK z własnym zdaniem a to niestety wyjątkowa RZADKOŚĆ w urzędach.Jeśli są to zmykają z prędkością światła z urzędów i zostają nam MIERNI WIERNI I BIERNI! Przyznaję że jestem zaskoczona jego zasadami choć poglądy mam zgoła różne od pana sekretarza!
Myślę, że każdy wie, dlaczego wódz odsunął Sekretarza od zatrudniania i opiniowania wynagrodzeń. Zatrudnianie swoich i nagradzanie wiernych było by bardzo trudne...