Nie udała się inauguracja IV-ligowych rozgrywek ekipie Wiwy, bowiem na własnym stadionie zanotowała ona porażkę z drużyną Bielawianki.
W pierwszej połowie nie padła żadna bramka, a prawdziwy mecz rozpoczął się dopiero w drugich 45 minutach. Niestety, lepiej otworzyli II połowę goście, którzy najpierw w 54. minucie objęli prowadzenie po strzale Patryka Drożyńskiego, a następnie podwyższyli wynik po pięknym uderzeniu Mateusza Kuriaty z rzutu wolnego zaledwie 10 minut później.
Gospodarze rzucili się do odrabiania strat, ale wszystko, na co było ich stać, to zdobycie kontaktowego gola w 74. minucie przez Filipa Szczypkowskiego, pewnie egzekwującego rzut karny podyktowany za faul na Dariuszu Śląskim.
WIWA: Rogala - Sitek (85. Rydzyński), Makowczyński (55. J. Wojciechowski), A. Szczypkowski (53. Kubot), Dąbrowski, Moskwa, Kotwa, F. Szczypkowski, Mikła, Bartusiak (55. Śląski), Cybulski.
Napisz komentarz
Komentarze