Burmistrz Oleśnicy Jan Bronś wypowiedział w trybie dyscyplinarnym umowę o pracę wieloletniemu sekretarzowi miasta Zbigniewowi Rybakowi. Oto oświadczenie tego ostatniego, który swoje stanowisko piastował od 1990 roku.
"Szanowni Państwo,
wczoraj otrzymałem prawdopodobnie wypowiedzenie dyscyplinarne mojego stosunku pracy. Piastując publiczne stanowisko, czuję się w obowiązku przekazać tę przykrą dla mnie informację bezpośrednio opinii publicznej.
Przypuszczam, że postawione mi zarzuty są wyjątkowo niemerytoryczne. Myślę, że niezawisły sąd oceni sprawiedliwie to wypowiedzenie i jego formę.
Jako urzędnik samorządowy ślubowałem wierność Państwu, Prawu i Samorządowi. Nigdy nie ślubowałem wierności jakiemukolwiek burmistrzowi.
Zawsze stałem na stanowisku że każdy urzędnik ma do zrealizowania dwa podstawowe zadnia - pierwsze to obsługa organów miasta, drugie pilnowanie majątku wspólnego przed prywatnymi czy partyjnymi zakusami, między innymi polityków.
Wiele decyzji obecnego burmistrza w tym względzie wzbudza mój niepokój.
Nie ukrywam tego faktu i nie dam się z tego powodu zastraszyć. Rozumiem, że bezpodstawny atak na moją osobę to również ostrzeżenie dla innych pracowników Urzędu. Od mojej postawy zależy, czy próba wprowadzenia atmosfery strachu powiedzie się, czy nie.
Jestem w stanie współpracować z każdą osobą, która traktuje poważnie wątpliwości zawodowe pracowników, ma poczucie misji i jest wierna wartościom wymaganym na stanowiskach urzędniczych. Mam jednak świadomość, że obrona słusznej sprawy kosztuje...".
Jakie były powody dyscyplinarnego zwolnienia? Czekamy na odpowiedź władz miasta Oleśnicy w tej kwestii...
Napisz komentarz
Komentarze