Publikujemy tekst Oleśnicy Razem, zamieszczony na stronie oleśnickiej opozycji www.olesnicarazem.pl.
"Radni klubu Jana Bronsia znowu udowodnili, że znajomość przepisów ustawy o samorządzie gminnym oraz Statutu Oleśnicy to dla nich nieosiągalna wiedza tajemna.
Podczas marcowej sesji Rady Miasta Oleśnicy przyjęli uchwałę autorstwa przewodniczącego Rady Miasta Aleksandra Chrzanowskiego, w której stwierdza on, że organem właściwym do rozparzenia skargi na działania przewodniczącego komisji rewizyjnej Rady Miasta jest wojewoda dolnośląski. Jak się jednak szybko okazało wojewoda - zgodnie z naszymi przewidywaniami - powołując się na zapis Art. 21 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym (“komisje podlegają radzie gminy(…)”, odesłał skargę ponownie do przewodniczącego A. Chrzanowskiego wskazując, że to Rada Miasta Oleśnicy jest organem właściwym do rozparzenia skargi na przewodniczącego komisji rewizyjnej. Skoro Rada Miasta wybiera przewodniczących komisji stałych, to jest jednocześnie organem, który ocenia ich prace i rozpatruje ewentualne skargi. Logiczne i prawnie umocowane stanowisko. Jednak jak widać nie dla wszystkich.
Marek Czarnecki, którego skarga dotyczyła, na sesji kwietniowej poddał w wątpliwość stanowisko wojewody, stwierdzając, że przez rządzących rozważane jest złożenie „odwołania do sądu” (?!)
Cóż, widać władzom ciężko się przyznać do kolejnej wpadki.
Przypominamy, że skargę na działania przewodniczącego Marka Czarneckiego złożył do Rady Miasta radny Kazimierz Karpienko, który jako członek komisji rewizyjnej, walcząc o jawność działania władz, stanął w obronie praworządności podczas prac organów gminy. Skarżąc działania przewodniczącego M. Czarneckiego wskazał m.in. jednoosobowe bezprawne utajnienie całości posiedzeń komisji rewizyjnej, bezprawne ograniczenie wstępu na komisję mieszkańcom Oleśnicy i dziennikarzom czy brak publikacji zawiadomień o pracach komisji w Biuletynie Informacji Publicznej (obowiązek wynikający ze statutu).
Wniesiona skarga procedowana była na posiedzeniu komisji skarg wniosków i petycji, wówczas aż dwie radczynie prawne Urzędu Miasta, próbując bronić stanowiska rządzących, przygotowały obszerne uzasadnienie do projektu przedmiotowej uchwały. Naszym przedstawicielem w komisji skarg, wniosków i petycji jest radny Paweł Bielański, który podając przykłady praktyk z innych gmin wskazywał, że to Rada Miasta powinna rozpatrzyć skargę na przewodniczącego komisji rewizyjnej.
Jednak rządzący byli głusi na argumenty i bez żadnej refleksji przegłosowali projekt uchwały. Co ciekawe nie udostępnili przed posiedzeniem komisji radnemu Bielańskiemu projektu omawianej na komisji uchwały, choć złożył on stosowny wniosek w tej sprawie! Jak widać w miejskiej radzie zapanowały nowe standardy.
W trakcie sesji - głosami radnych klubu Jana Bronsia - przeforsowano prawnie wątpliwą uchwałę, kierującą skargę do wojewody dolnośląskiego. No i Oleśnica dzięki „odpowiedzialnym” za nią władzom znowu najadła się wstydu.
Wydział Kontroli i Nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w krótkim piśmie (czytaj całość) jednoznacznie stwierdza, że wojewoda nie jest właściwym organem do rozpatrywania przekazanej skargi i… odesłał skargę do ratusza.
Należy także przypomnieć, że czynności podejmowane przez przewodniczącego komisji rewizyjnej M. Czarneckiego rozpatruje również Rzecznik Praw Obywatelskich. To efekt skarg wniesionych przez dziennikarza Panoramy Oleśnickiej oraz byłego zastępcy burmistrza J. Sadowskiego.
Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, po zaledwie 4 miesiącach od powołania komisji, rządzący miejską radą uznali, że szef ich klubu - Marek Czarnecki - jednak nie powinien być dalej przewodniczącym najważniejszej komisji Rady. Przyszła chwila refleksji i postanowiono, że ciąg kompromitacji przewodniczącego komisji rewizyjnej należy wreszcie przerwać. O notorycznym pomijaniu w oświadczeniu majątkowym posiadania pojazdu nawet nie wspominamy.
Można by było bić brawo za decyzję odwołania Czarneckiego i pozbawienia go pełnienia tak odpowiedzialnej funkcji, gdyby nie małe "ale"...
Otóż radny M. Czarnecki - chyba w nagrodę za “wzorową” pracę w komisji rewizyjnej - został wydelegowany do kierowania - i tu uwaga... pracami komisji skarg, wniosków i petycji (sic!)
Oznacza to dokładnie tyle, że wkrótce Marek Czarnecki – przewodniczący komisji skarg i wniosków - będzie rozpatrywał skargę na… Marka Czarneckiego – byłego przewodniczącego komisji rewizyjnej! Niemożliwe? Kto wie! Może tym razem skargę odeślą do Rady Powiatu lub Gminy?
Szefem najważniejszej komisji Rady Miasta został radny Michał Kasprzyszak. Życzymy powodzenia wyrażając nadzieję, że nie będzie kontynuował złych praktyk swojego poprzednika.
Karuzela stanowisk trwa zatem w najlepsze, a wraz z nią na dobre rozkręciła się karuzela śmiechu.
Tylko szkoda, że cierpi na tym oleśnicki samorząd. Nie bez znaczenie pozostaje również fakt, że miejscy prawnicy (opłacani w końcu z pieniędzy oleśnickich podatników) muszą poświęcać wiele godzin swojej pracy na opracowywanie zawiłych uzasadnień i wyjaśnień, które – co potwierdza stanowisko wojewody - nie zawsze okazują się słuszne.
Ponadnormatywna praca radców Urzędu Miasta to konsekwencja nieporadności działań i ignorancji prawnej radnych klubu Jana Bronsia. Czy do rządzących przyjdzie wreszcie opamiętanie? Kto zatrzyma tę karuzelę?
Miało być tak „profesjonalnie” i „odpowiedzialnie”..."
Napisz komentarz
Komentarze