Burmistrz Jan Bronś po 4 "straconych" latach w polityce kadrowej przyjął prostą strategię: Żadnych konkursów! Jest w niej konsekwentny...
Z fotela radnego na dyrektorski stołek
Adam Hrehorowicz (klub Bronsia) kilkakrotnie bezskutecznie ubiegał się o mandat radnego. Kiedy mu się wreszcie udało, szybko mandat złożył. Odszedł z zajmowanego stanowiska dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sycowie i został prezesem OKR Atol. Konkursu na to stanowisko nie było. Zmieniona przez burmistrza rada nadzorcza zaakceptowała to bez szemrania.
Kierownikiem Zakładu Oczyszczania Miasta w MGK zostanie Robert Sarna (klub Bronsia). Jak ujawniła Panorama, dotychczasowy kierownik Grzegorz Odelski został dyrektorem technicznym w spółce (na tym etacie był wakat od 2008 roku!), a jego miejsce zajmie radny.
Zastępcą kierownika Przychodni Rejonowo-Specjalistycznej na Ludwikowskiej została Mariola Aiyegbusi (klub Bronsia). Wcześniej była zastępca dyrektora SZPZOZ. Musiano znaleźć dla niej nowe stanowisko, bo nie mogła łączyć dotąd zajmowanego z mandatem radnej. Zastępcą kierownika została bez konkursu.
Bez konkursu obsadzono stanowisko naczelnika Wydziału Organizacyjnego Urzędu Miasta. Została nim Maria Susidko, bliska współpracowniczka Bronsia, radna powiatowa, członkini Zarządu Powiatu. Wcześniej stanowisko to nie było przez kilkanaście lat obsadzone, bo wydziałem kierował sekretarz miasta.
W niedalekiej przyszłości dyrektorką MOKiS-u zostanie Agata Szpiłyk. Rozdzielenie Biblioteki i Forum Kultury na Miejski Ośrodek Kultury i Sztuki oraz Oleśnicką Bibliotekę Publiczną ma nastąpić od 1 lipca. Stanowisko szefowej MOKiS-u też zostanie obsadzone bez konkursu.
Radny Żyła "patrzy prosto w oczy"...
W kontekście bezkonkursowych nominacji nie sposób nie wyjąć z archiwum wypowiedzi radnego Grzegorza Żyły, prominentnego radnego z klubu Jana Bronsia, przewodniczącego Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Rady Miasta. Na portalu społecznościowym napisał on w 2015 roku (a prasa to zacytowała) tak:
"Jak myślicie czy jeżeli Pan Dariusz Sendek (prezes sp. Atol) i Pan Michał Skrzypek (rzecznik prasowy i koordynator ds. promocji miasta) są takimi dobrymi kandydatami na proponowane im stanowiska, jak zachwala ich Pan Burmistrz, to czy obronili by się sami w trakcie trwania procedury konkursowej? A może powinienem zapytać dlaczego nie dano im takiej szansy? Chciałbym poznać Wasze zdanie bo ja sam chciałbym aby osoby na tak ważnych dla miasta stanowiskach były wybierane w drodze jak najczytelniejszej procedury - konkursu (może nawet rodzaj debaty z kandydatami na której mieszkańcy zadawali by im pytania patrząc prosto w oczy) a nie w atmosferze, powyborczego odwdzięczania się (powoływania)".
Wysłaliśmy kilkanaście dni temu do Grzegorza Żyły pytanie następującej treści:
"Reprezentuje Pan obóz rządzący i ma tym samym bezpośredni wpływ na politykę kadrową i podejmowane procedury. Czy Pan podtrzymuje to, co Pan kiedyś napisał na ten temat obsadzania stanowisk? A jeśli tak, jak Pan skomentuje fakt powołania przez Pańskie środowisko polityczne z pominięciem postulowanej przez Pana procedury konkursowej osób (radnych z Komitetu Jana Bronsia) na "ważne dla miasta stanowiska", które wymienię: naczelnik Wydziału Organizacyjnego UM Maria Susidko, prezes OKR Atol Adam Hrehorowicz, kierownik techniczny w MGK Robert Sarna, zastępca kierownika Przychodni Rej.-Specj. Mariola Aiyegbusi?".
Radny tego samego dnia naszą wiadomość odebrał, ale do dzisiaj na pytanie nie odpowiedział. Zachodzimy w głowę, dlaczego...
