"Cogito ergo sum. Dzięki za zainteresowanie stroną. Powstała by nie mieszać spraw osobistych i rodzinnych z moją aktywnością społeczno-polityczną.Wymiana poglądów czy opinii, w których nierzadko się różnimy, może być małym krokiem do zasypania głębokiej przepaści "międzyplemiennej" między Polakami. "Prawa Oleśnica", bo bliskie mi są wartości konserwatywno-prawicowe a prawość to także synonim uczciwości".
Takim wpisem rozpoczął swoją aktywność na nowym profilu - "Prawa Oleśnica" - na portalu społecznościowym Michał Kołaciński, obecny radny, były burmistrz Oleśnicy.
A kolejny wpis jest taki:
" Cogito ergo sum.
Czy pamiętacie jeszcze ewolucję postulatów środowisk LGBT w Polsce?
Zaczęło się od apeli o tolerancję - ok, wszak nikt przy zdrowych zmysłach nie neguje potrzeby tolerancji wobec ludzi o odmiennej orientacji seksualnej.
Potem było wezwanie do uznania związków partnerskich - ok, przecież ileś osób w takich związkach żyje, nie da się zakłamać rzeczywistości. Kolejnym było już żądanie uznania związków partnerskich za tożsame z małżeństwem - wszak inne "postępowe" kraje już to czynią.
Co poniektórym zapaliło się światło ostrzegawcze, ale opinia publiczna formowana skrupulatnie przez lewicowe media wydawała się nieco ambiwalentna w swoich reakcjach. Postulat umożliwienia adopcji dzieci parom homoseksualnym wywołał już lekkie drgania społecznej dezaprobaty. No i wreszcie gwałtowne przyspieszenie ostatnich dni i próba uzyskania wpływu na proces wychowawczy naszych pociech już od etapu przedszkolnego uświadomiły wielu z nas, dokąd środowiska LGBT w Polsce doszły. Rodzi się pytanie - jaki będzie ich kolejny postulat?
Proszę mi uwierzyć, że ten krótki tekst pisałem jeszcze przed niefortunną (niefortunna-gdyż wiele osób wolałoby, gdyby te pomysły za wcześnie nie ujrzały światła dziennego) wypowiedzią Pana Rabieja.
Dziś już wiemy, że na odpowiedź nie musimy czekać zbyt długo - bowiem nadchodzący maraton wyborczy powinien przynieść nam zapowiedź programową tych środowisk wspieranych przez różne partie, czy dość egzotyczne koalicje.
Quo vadis homine?".
Napisz komentarz
Komentarze