Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 18:31
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Jak burmistrz zrobił z pracownika kozła ofiarnego

Winę za nierealizowanie ustawy przez Urząd Miasta Oleśnicy wzięła na siebie pracownica. Szeroko opisała sprawę "Panorama Oleśnicka".
Jak burmistrz zrobił z pracownika kozła ofiarnego

Autor: K.Dziedzic

Trzecia skarga "na Burmistrza Miasta Oleśnica oraz przedstawicieli UM w Oleśnicy", która wpłynęła do Urzędu Miasta 12 lutego br. od zastrzegającego anonimowość obywatela o inicjałach T.G., tym razem została skierowana przez przewodniczącego Aleksandra Chrzanowskiego do rozpatrzenia przez Komisję Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta. Dotyczy niezamieszczania odpowiedzi na interpelacje, zapytania i wnioski składane przez radnych, czyli nieprzestrzegania wymogów ustawowych. Odpowiedzi na interpelacje i zapytania radnych powinny być - zgodnie z ustawą z dnia 8 marca 1990 r. O samorządzie gminnym - publikowane w "Biuletynie Informacji Publicznej" oraz na stronie internetowej gminy. Urząd Miasta Oleśnicy nie stosował się do tej obowiązkowej regulacji prawnej, przez co mieszkańcy byli pozbawieni dostępu do informacji publicznej.

Nie uchybiła ustawowemu terminowi?

Komisja Skarg rozpatrzyła tę ostatnią skargę na posiedzeniu 21 lutego. Jej treść odczytał przewodniczący Henryk Bernacki (klub Jana Bronsia). Następnie przedstawił pisemne wyjaśnienia - jak się okazało - nie burmistrza Jana Bronsia, a inspektor Biura Rady Miasta Katarzyny Krawczyk, pracownica Wydziału Organizacyjnego. To ona wzięła na siebie odpowiedzialność za brak publikacji odpowiedzi na interpelacje i zapytania. Tłumaczy to "zwiększoną ilością zadań w tym okresie, związanych z początkiem kadencji Rady Miasta Oleśnicy oraz przełomem roku". "Bardzo duża ilość innych zadań spowodowała przesunięcie publikacji na możliwie najbliższy czas"; "Zakres obowiązków pracownika biura Rady Miasta został znacznie zwiększony o nowe zadania wynikające z nowelizacji ustawy o samorządzie gminnym" - to cytaty z pisma K. Krawczyk. 


W jej odpowiedzi znalazła się też wykładnia znaczenia słowa `niezwłocznie`. Jak wyjaśnia, nie należy utożsamiać go z terminem natychmiastowym, ani żadną konkretną datą. Jak czytamy, określenie `niezwłocznie` ma charakter instrukcyjny. Oznacza - zgodnie z wykładnią Sądu Najwyższego - termin realny, mający na względzie okoliczności miejsca i czasu, a casu ad casum (łac. od przypadku do przypadku), tak szybko, jak jest to możliwe. W żadnym razie nie oznacza `natychmiast`, `bezpośrednio`. Inspektor utrzymuje, że "nie uchybiła ustawowemu terminowi", i wskazuje, że "przepis nie określa sankcji" za jego niedotrzymanie.


Zaprezentowaną w wyjaśnieniach pracownicy linię obrony burmistrza podtrzymywały obecne na posiedzeniu - pod nieobecność Jana Bronsia - wiceburmistrz Edyta Małys-Niczypor, naczelnik Wydziału Organizacyjnego Maria Susidko i skarbnik miasta Joanna Jarosiewicz. Ta ostatnia nie wiadomo, w jakiej roli w tym momencie występowała i na jakiej podstawie formalnej zabierała głos w trakcie rozpatrywania skargi, skoro burmistrza reprezentowały wiceburmistrz i naczelnik. 

Skarbnik stwierdziła, że "skargi na burmistrza trafiają rykoszetem w Bogu ducha winnych pracowników". Uderzyła w emocjonalną nutę, chcąc wywołać współczucie dla nadmiernie obłożonej obowiązkami "pani Kasi". - Ja naprawdę stanowczo, w poczuciu solidarności pracowniczej, bronię tutaj godności pani Katarzyny! - powiedziała nawet. Ta odwołująca się do sfery emocji argumentacja była skierowana głównie do radnego Pawła Bielańskiego (Oleśnica Razem), który jako jedyny przedstawiciel opozycji w Komisji Skarg, Wniosków i Petycji starał się ustalić stan faktyczny i rzeczowo odnieść go do obowiązujących przepisów. Musiał jednak tłumaczyć się, że szanuje pracę pani inspektor i "nie ma nic przeciwko niej"...

"Niezwłocznie" w praktyce Urzędu Miasta Oleśnicy

Okazało się, że odpowiedzi na interpelacje zostały umieszczone w "Biuletynie Informacji Publicznej" po wpłynięciu skargi. Widać więc, że odniosła ona pozytywny skutek. 

Jak się okazało w toku wyjaśnień, odpowiedzi na interpelacje i zapytania zgłoszone przez radnych na sesji 28 listopada 2018 roku zostały umieszczone w BIP dopiero 12 i 13 lutego 2019 roku. Panie reprezentujące burmistrza i Urząd Miasta utrzymywały, że uczyniono to... "niezwłocznie". 

Radny Paweł Bielański zapytał, co z obowiązkową publikacją na stronie internetowej. Wiceburmistrz Edyta Małys-Niczypor odpowiedziała, że nie jest to możliwe, bo "ta strona jest bardzo ograniczona technicznie" i "zrobić zakładkę "Odpowiedzi na interpelacje będzie skomplikowane". "Możemy wrzucać w "Aktualności" każdą odpowiedź" - stwierdziła. Zdaniem wiceburmistrz odpowiedzi na wystąpienia radnych można zamieścić "tylko i wyłącznie w Aktualnościach". 
Radny powątpiewał w te wyjaśnienia. Wskazał, że przecież jest zakładka dotycząca statutu, więc można zrobić kolejną. Otrzymał odpowiedź, że to niemożliwe. "Proszę mi wierzyć, strona jest z usterkami technicznymi" - oświadczyła wiceburmistrz.
W tym czasie naczelnik Maria Susidko wyszła szybko z sali i po chwili do niej wróciła. Przekazała na ucho Edycie Małys-Niczypor, że... odpowiedzi są już na stronie internetowej! Wiceburmistrz oznajmiła to głośno. To, co przed chwilą było absolutnie niemożliwe ("Proszę mi wierzyć..."), jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki stało się możliwe...

Widzimy sprzeczność w wyjaśnieniach dotyczących niepublikowania odpowiedzi na interpelacje, podważająca ich wiarygodność. Wiceburmistrz utrzymywała, że publikacja na stronie internetowej jest niemożliwa z powodu ograniczeń tej strony. Jak więc mogła sobie poradzić z takim problemem inspektor Wydziału Organizacyjnego? Skoro stwierdzono, że nie było możliwości technicznych, to kwestia zbytniego obciążenia obowiązkami inspektora nie ma znaczenia. Niezależnie od zakresu obowiązków inspektor nie byłaby w stanie zamieścić odpowiedzi na stronie internetowej. W swoich wyjaśnieniach inspektor nie podała jednak tego argumentu, a w wyjaśnieniach wiceburmistrz i naczelnik Wydziału Organizacyjnego nie było mowy o tym, że inspektor przekazała przełożonym zgłoszenie o braku możliwości technicznych do publikacji odpowiedzi. Gdyby rzeczywiście ograniczenia techniczne były, to zapewne wyjaśnieniach inspektor przytoczona byłaby opinia informatyka. Informacja o braku publikacji dotarłaby do przełożonych inspektora przed wpłynięciem skargi obywatela. O niczym takim jednak ani wiceburmistrz, ani naczelnik Wydziału Organizacyjnego nie powiedziały. Powyższe rozumowanie prowadzi do wniosku, że rzeczywiste przyczyny braku publikacji na stronie internetowej były inne niż oficjalnie podane.


Skarbnik próbowała przesunąć dyskusję na jeszcze jeden fałszywy tor, twierdząc, że ustawa nakłada na gminę "obowiązek nie do spełnienia". Chodziło jej o zapis o obowiązku publikacji także "w inny sposób zwyczajowo przyjęty". Radny Bielański zauważył przytomnie, że u nas nie ma takiego zwyczaju. Dodajmy - skoro nie ma zwyczaju, to ten zapis nie dotyczy Oleśnicy i nie ma o czym mówić!

Kto jest naprawdę winny?

W całej dyskusji nie pojawił się wątek odpowiedzialności przełożonych pani inspektor Wydziału Organizacyjnego. "Jeżeli pani Kasia jest mocno zajęta, to tutaj kwestia reorganizacji pracy" - zauważył Bielański. 
Skoro Katarzyna Krawczyk była przeciążona pracą, to jej przełożeni (burmistrz, wiceburmistrz, naczelnik Wydziału Organizacyjnego, przewodniczący Rady Miasta) powinni byli to dostrzec i podjąć środki zaradcze. Obciążenie jednej urzędniczki Urzędu Miasta Oleśnicy zbyt wieloma obowiązkami nie może przecież wpływać na brak dostępu całej miejskiej społeczności do informacji publicznej, której publikowanie nakazuje ustawa.

 Warto zauważyć, że pani inspektor Biura Rady nie zgłosiła formalnie nikomu, że nie jest w stanie wykonywać wszystkich obowiązków...
Łatwo się domyślić, że problem tkwi w tym, że decydenci w Urzędzie Miasta nie wiedzieli bądź zapomnieli o obowiązku publikacji (trudno przyjąć, że świadomie zlekceważyli obowiązek). Pracownica wzięła na siebie odpowiedzialność, spodziewając się słusznie, że jej to nie zaszkodzi, a wprost przeciwnie - wobec burmistrza potwierdziła swoją lojalność i może liczyć na jego sympatię.

Skarga niezasadna?


Komisja Skarg większością głosów 4 (H. Bernacki, M. Aiyegbusi, J. Mandat, R. Sarna - wszyscy komitet Jana Bronsia) przy 1 wstrzymującym się (P. Bielański) skargę obywatela uznała za bezzasadną.

 Wcześniej skarbnik nieskutecznie próbowała Komisję odwieść od głosowania, skoro "nie jest to skarga na burmistrza".
W uzasadnieniu do projektu uchwały na sesję znalazło się zdanie: "Fakt opublikowania odpowiedzi w BIP oraz brak wskazanego w ustawie konkretnego terminu publikacji przemawia za odrzuceniem skargi i uznaniem jej za bezzasadną". Przy głosowaniu nad projektem uchwały o uznaniu skargi za bezzasadną Paweł Bielański był przeciw. Twierdzenie, że odpowiedzi na interpelacje i zapytania były opublikowane, nazwał "robieniem przysłowiowego głupka ze skarżącego".

 - Te informacje nie były zamieszczone - o tym wszyscy wiemy - powiedział. - To nie będzie zgodne z prawem i będzie można zaskarżyć tą uchwałę - zauważył też.
Swoją opinię Komisja przedstawi Radzie Miasta, która podejmie ostateczną decyzję. Wynik głosowania jest jednak przesądzony.

Rozpatrywanie skargi przez komisję można obejrzeć na naszym wideo

Kliknij aby odtworzyć

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
:( 01.03.2019 11:06
To są jakieś jaja. Kowal zawinił a Cygana powiesili. I to jak bezczelnie.

x 01.03.2019 00:24
Pani S Świetnie się bawi...

Edmund Kaleciński 01.03.2019 00:05
trzykropku - sąd stwierdził także rażące naruszenia prawa przez burmistrza Kołacińskiego, z powodu bezczynności . Nic ci to nie mówi ? Brak praworządności, to przypadłość nie tylko tej ekipy.

. 01.03.2019 11:04
Tak, chociaż ktoś inny był za to odpowiedzialny, odpowiedzialość poniósł burmistrz jako organ. Na nikogo nie zrzucał odpowiedzialości. Teraz takiej sytuacji nie ma. Przy okazji ta sprawa, co do której wówczas orzekł sąd, wróciła do ponownego rozpatrzenia, burmistrz podjął taką samą decyzję o odmowie udostępnienia informacji, wnioskodawca odwołał sie do SKO i SKO decyzję Kołacińsiego utrzymało. Czyli co do merytoryki Kołaciński miał rację, ale urzędnik przekroczył termin odpowiedzi i sąd co do tego aspektu orzekł prawodłowo. Tu sprawa jest zupełnie inna: organ nie wydał dyspozycji co do technicznego utworzenia odpowiednich zakładek by urzędniczka miała możliwość wypełnienia obowiązku ustawowego, ale okazuje się, że toona jest wszystkiemu wina, a niezwłocznie to według pań z ratusza może być parę miesięcy albo i więcej.

... 28.02.2019 21:44
wstyd, wstyd, wstyd! burmistrz i naczelnik nie dopilnowali przestrzegania prawa, a winnym została pracownica! to jest możliwe tylko w UM Oleśnicy za czasów Pana Jana Bronsia.

rene 28.02.2019 21:29
Nie dalo sie wrzucić. A nagle cud!,Dalo sie. Oni w tych swoich klamstwach zapętlają się coraz mocniej. A już ta blondi to wysadzi cały ten układ w trymiga.

Edmund Kaleciński 28.02.2019 20:58
To co zaprezentowała sobą komisja i jej przewodniczący, można określić jednoznacznie - wstyd i niekompetencja. Za słabo był też przygotowany "opozycjonista". Występy osób pań funkcyjnych przez litość zmilczę. Przewodniczący niczego nie rozumie i to co wygadywał na temat zmiany statutu, to jakieś brednie. Co one miały wspólnego z rozpatrywaniem sprawy. Faktycznie ze skarżącego robi się głupka...

dramat ! 28.02.2019 20:55
To było do przewidzenia,jak tylko ta ekipa wygrała.Nic innego nie można się było spodziewać.Bronś rządził już 20 lat !

Żenada 28.02.2019 16:44
To jest po prostu wstyd. Zwalić winę na Bogu ducha winną dziewczynę żeby ratować d*psko Bronsia i Susidkowej? Za pracę urzędu odpowiada jego kierownik - burmistrz, a wydziałem odpowiedzialnym za wykonanie ustawowego obowiązku jest wydział organizacyjny. Tak, właśnie ten wydział, któremu Bronś zainstalował naczelniczkę-koleżaneczkę Susidko, chociaż obowiązki naczelnika od lat z powodzeniem wykonywał sekretarz Rybak w ramach swojego etatu. A teraz zwalają na podwładną, której nawet nie wydali żadnego polecenia w tej kwestii, bo najnormalniej w świecie sami o sprawie albo zapomnieli, albo nie wiedzieli. Nie wiem co gorsze. Wiecie co, Bronsiu, Susidko, Małys-Niczyporowo? Jesteście żałośni.

Drapek 28.02.2019 14:13
Co za belkp

Oels 28.02.2019 12:21
Typowe dla utytego spoconego!

rataje 28.02.2019 11:30
J.Bronś i jego klub-opamiętajcie się, reprezentujecie nas mieszkańców do cholery, pracujcie wsólnie dla naszgo dobra. To jest praca ale i służba-nikogo nie zmuszamy na siłe do tego! Dobra władza to taka o której sie pisze dobrze albo wcale( co oznacza, ze jej ufamy). A tu co ? Totalna awantura za awanturą i na pewno nie da sie zwalic tego na opozycje. JB-pana porzednik bez doświadczenia tak nie zaczynał! Jak kierował sie pan zemstą, rewanżem to sam pan widzi do czego to prowadzi...

Baj! 28.02.2019 11:09
Ja niezwłocznie opuszczam to miasto.

Edi 28.02.2019 10:37
Farsa! Wystawili na strzał szeregowego pracownika ! To przełożony odpowiada za rozdział obowiązków, a w tym wypadku bałagan w wydziale czyli naczelnik Susidko, a ostatecznie J. Bronś. A cóz wyrabia p. v-ce, jaki ma zakres obowiązków? Już duzo dowiedzielismy sie. A jak sprawny jest duet szefostwa UM czyli JB oraz E.M-N nie warto komentować..

* 28.02.2019 09:04
To jest jakaś masakra. Sorry. Niezwłocznie to kilka miesięcy? Jak widac dla administracji Bronsia tak. Blondi znowu się kompromituje i kłamie że strona zła i się nie da, a po chwili jest ośmieszona przez koleżanę i okazuje się że w ciągu paru minut stronę można dowolnie rozbudowywać i że jednak sie da publikowac to, na co skarżył mieszkaniec. Ręce opadywują. A do tego podwyżki za podwyżkami, utajnianie obrad, tworzenie posadek dla swoich, zleconka dla wiernych i służebnych wobec Bronsia... Tu niedługo telewizja stałe biuro założy, tyle afer się dzieje że nie będzię wyjeżdżać.

ja pie.... 28.02.2019 08:45
Ci ludzie ratusz traktują jak prywatną własność. Ludzie co wyście do ch....y narobili. Będą was łupić i śmiać się wam prosto w oczy.

Pitu pitu 28.02.2019 08:15
Jak tumany głosowaliście tak macie TU TYLKO REFERENDUM MOŻE JESZCZE COŚ ZDZIAŁAĆ

się dzieje 28.02.2019 07:40
Joanna Jaroszewicz to bardzo STRONNICZA osoba ciąży bardzo mocno w kierunku Bronsia jak to się stało że za Kołacińskiego pozostała na stanowisku i jednocześnie obejmowała funkcje w różnych radach nadzorczych (MGK?) widać wyraźnie ZAANGAŻOWANIE po jednej stronie politycznej a powinna być zdecydowanie APOLITYCZNA jako urzędnik.Po drugie tam panuje taka lojalność urzędnicza w stosunku do Bronsia że mnie to wcale nie dziwi.Myślę że tam jest swoisty kult jego osoby ( układ i klika urzędnicza)Ale czy to kogoś dziwi???Duży błąd Kołaciński zrobił mam nadzieję że teraz zrozumiał te mechanizmy obserwując z boku tę machinę.Jest to też dobra nauka dla PRZYSZŁEGO burmistrza.

Szok 28.02.2019 07:30
Ja pitolę ale ignorancja. Szok

Zibi 28.02.2019 07:25
Susidko już w Twardogórze pokazała co potrafi. Dobrze że odeszła.

as 28.02.2019 07:24
to są jakieś jaja... nie można..za chwilę jednak można.. Mam nadzieję że ludzie zobaczą do czego doprowadzili. Ich przedstawiciele nie dążą do wyjasnienia sytuacji, wprowadzenia udoskonaleń. Rządzi hasło: żeby Janek się nie zdenerował.

Janus 27.02.2019 23:48
A gdzie można przeczytać pełną treść skargi i odpowiedzi na nią?

Oles 27.02.2019 23:32
To jakaś kompletna farsa. Jedynie 1 radny próbuję coś ustalić. Reszta nie ma pojęcia albo udaję idiotów

i co? 27.02.2019 23:09
No ale była mowa że cyrku do Oleśnicy nie wpuszczamy.

no... 27.02.2019 22:46
Tragikokomedia !

Iza 27.02.2019 22:41
W tym urzędzie mają ludzi za idiotów. Nie ma na to jakiegoś paragrafu?

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: CzytelnikTreść komentarza: Zgadzam się z Tobą Mietek.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 16:25Źródło komentarza: Został oskarżony o doprowadzenie DZPS Odra do upadłościAutor komentarza: Leniwy bartuś donościelTreść komentarza: Edytko, a co się stało z kwietną łąką, którą promowałaś w Nadleśnictwie? Uschła biedactwo.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 16:17Źródło komentarza: Mikrolas na placu Zwycięstwa?Autor komentarza: buahahahahahhaaaaTreść komentarza: Czyżby piąta kolumna sitwy pani pędzelek i pan wiaderko rozpoczęli akcje sabotażowe?Data dodania komentarza: 28.03.2024, 15:53Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: BotanikTreść komentarza: Paproć zwyczajna to czyniła.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 15:32Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: Tak byłoTreść komentarza: Pan kandydat - fryzjer, wraz z kolegą, dziś w nocy zdzierał banery przy Dobroszyckiej. Chyba chłopa kamery uchwyciły a dowiedziałem się to od znajomego, który akurat tamtędy przejeżdżał i go rozpoznał.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 14:49Źródło komentarza: NASZ NEWS: Komitet wyborczy zawiadamia policjęAutor komentarza: Mieczysław Kozieł.Treść komentarza: Pani Olesniczka : A właściwie powinno być Oleśniczanka , bo Oleśniczka to miejscowość w gm Długołęka, bo za taką się Pani uważa. Skoro była Pani dzieckiem w tamtym okresie , to dlaczego Pani zabiera głos w sprawach o których nie ma pojęcia. Proszę zajrzeć do podręczników historii, tylko nie H i T -ów, pisanych pod dyktando i na potrzeby prezesa. Pisząc, że wszystkiemu winien jest p .B ,ma Pani na myśli obecnego burmistrza ? Jeżeli tak to świadczy tylko o tym, że należy Pani do grona myślących inaczej i nieomylnych. Wszyscy inni są be. Nie będę podawał przykładów, że powstały nowe zakłady, co się zmieniło na lepsze, bo i tak Pani nie przekonam. Pozdrawiam.Data dodania komentarza: 28.03.2024, 12:18Źródło komentarza: Został oskarżony o doprowadzenie DZPS Odra do upadłości
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic