„Moja krew ma moc” - rzecz tym razem nie o krwiodawstwie... A o zdrowych nawykach żywieniowych. Książka, którą bardzo Państwu polecam, opowiada o przedszkolaku Adasiu. Nasz bohater podobnie, jak wiele dzieci w jego wieku, nie bardzo dobrze się odżywia. Któregoś dnia jego słaba forma skłania rodziców do poszukiwania pomocy u lekarza. Opowieść mądrze tłumaczy, jaką moc ma nasza krew i jak należy zadbać, a przede wszystkim co jeść, żeby nigdy nie traciła swojej magicznej mocy.
Dodatkowo dużym plusem, jest przedstawienie organizmu jako superbohatera, który ma wiele zadań, a do tego musi bronić nas przed wirusami i bakteriami. Prosto i ciekawie autorka - wyjaśnia rolę czerwonych krwinek „ciężarówek”. Prowadzi także, małego Czytelnika poprzez proces diagnostyczny, nieco oswajając strach przed pobraniem krwi. Trzeba przyznać, że autorka - Justyna Wodowska - wie jak trafić do małego odbiorcy, zaciekawić i zachęcić chociaż do spróbowania nowych produktów.
Kolorowe ilustracje - Magdaleny Jakubowskiej przyciągają uwagę i wzbogacają opowieść, a na końcu książki Czytelnicy znajdą kilka przepisów na bogate w żelazo posiłki, które można przygotować wspólnie z dzieckiem.
Wielkie wyrazy uznania dla Wydawnictwa Dwukropek za pouczającą książkę, która ma szanse uchronić niejedno dziecko przed źle zbilansowaną dietą.
Z życzeniami zdrowia
Anna Zielińska-Rybak