Dzisiaj Jarosław Kaczyński swój objazd po regionie wrocławskim zaczął od spotkania na Zamku Książęcym w Oleśnicy z działaczami i sympatykami Prawa i Sprawiedliwości. Potem miał zaplanowane spotkanie we Wrocławiu.
Do Oleśnicy, jak ujawnił portal olesnica24.com, polityk ma przyjechać w towarzystwie marszałek Sejmu Elżbiety Witek.
W zamkowej Sali Rycerskiej i na korytarzu przed nią zgromadziło się około 300 osób z 9 powiatów dolnośląskich (oleśnicki, ziemski wrocławski, oławski, milicki, strzeliński, średzki, górowski, trzebnicki, wołowski). Tyle rozdano wejściówek, których dysponentem był poseł Paweł Hreniak.
AKTUALIZACJA
Przed zamkiem na polityka czekało ok. 120 przeciwników PiS. Porządku pilnowało ok. 40 policjantów. Obecny był komendant powiatowy policji.
Pojawiły się pojedyncze okrzyki "Będziesz siedział!". Jeden z mężczyzn gwizdał. Wszyscy czekali na przyjazd prezesa, tocząc dyskusje niezwykle krytyczne wobec rządzącej partii i osobiście Kaczyńskiego. Ostrych słów zebrani nie szczędzili też osobom czekającym na prezesa w zamku. Obrywało się też policjantom.
Ale prezesa się nie doczekano, bo przyjechał on punktualnie innym wejściem...
Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego i odpowiedzi na pytania trwały do godziny 16. Wypowiedzi lidera PiS przyjmowane były entuzjastycznie i wielokrotnie przerywane brawami.
Klaskali m.in. obecni posłowie i europosłowie: Anna Zalewska, Agnieszka Soin, Marzena Machałek, Mirosława Stachowiak-Różecka, Paweł Hreniak, Krzysztof Sobolewski, Jacek Świat, Ryszard Czarnecki, wojewoda Jarosław Obremski, a także wspomniana marszałek Witek.
Prezes mówił m.in. o osiągnięciach, ale i porażkach (w tym kontekście wskazał na budowę mieszkań i niektóre kwestie służby zdrowia) rządu Prawa i Sprawiedliwości, demokracji, wojnie na Ukrainie, inflacji, reparacjach, opozycji, patriotyzmie, mieszkalnictwie, dalszych zmianach w służbie zdrowia, planach PiS, o korpusie ochrony wyborów.
Agresję Rosji ocenił jednoznacznie.
- To jest wojna między Rosją a Zachodem, to jest wojna, która będzie rozstrzygała o przyszłości na długie lata, dlatego każdy kto się wyłamuje szkodzi, szkodzi i jeszcze raz szkodzi. Świętym naszym obowiązkiem jest robić wszystko, aby Ukraina tę wojnę wygrała. Ale to nie oznacza, że mamy snuć niezbyt poważne plany co do przyszłości. Polska będzie Polską, Ukraina będzie Ukrainą! Chcemy żeby tragiczne historyczne sprawy, jak Wołyń, zostały rozwiązane. Ukraina, jeśli chce być częścią demokratycznego świata, musi je zgodnie z uczciwością i przyzwoitością rozwiązać
- ocenił. Dodał, mówiąc o prezydencie Zełenskim, że
XXI wiek nie wydał polityka, z którym można go porównać.
Powiedział, że metody walki PiS z inflacją to działania łagodzące, czyli m.in. obniżanie podatków, tarcze, wakacje kredytowe.
Można oczywiście zmniejszyć siłę nabywczą społeczeństwa, zwiększyć bezrobocie i inflacja spadnie. To najprostsze metody. Ale my tego nie chcemy
- mówił, deklarując, ze w przyszłym roku inflacja spadnie, a założony cel inflacyjny to 10 procent.
To, co jest nam dziś proponowane przez Unię Europejską i Niemcy, to kolejne zagrożenie. My twardo mówimy temu "nie". To stawka tych wyborów. My twardo mówimy Niemcom, że muszą rozliczyć się ze swoich zbrodni
— powiedział.
Musimy wygrać wybory, by kontynuować naszą politykę i pracować nad jej nowymi aspektami. Obecnie Polska jest zalewana kłamstwem. Dziś trwa akcja, która jest przemalowywaniem niektórych ludzi na patriotów
- stwierdził.
Często żartował.
Niemcy uznali się za mocarstwo moralne. To tak, jakbym ja uznał siebie za koszykarza NBA. Tego największego, środkowego...
- śmiał się razem z całym audytorium.
Powiedział, że Oleśnica podoba mu się, bo to stare, historyczne miasto, a takie lubi, miasto, które zachowuje architektoniczny ład.
Jestem przekonany, że uczciwe wybory wygramy. A jeśli my wygramy, to wygra Polska. Niech żyje Polska!
- zakończył swoje wystąpienie.
"Wygramy!" - skandowali zebrani. Przedstawiciele OSP przekazali gościowi m.in. symboliczny toporek na zbliżające się wybory. Prezes znów żartował, że to powinien być prezent dla opozycji, ale jego partii również się przyda - do obrony.
"Zwycięży orzeł biały" - zaśpiewała na koniec cała sala. Było też gromkie "Sto lat!" dla polityka.
Około 80 - 100 osób czekało na wyjazd Kaczyńskiego. Znów były okrzyki części z nich: "Będziesz siedział" i "Wyp...".
SZEROKA relacja we wtorek w "Panoramie Oleśnickiej".
Napisz komentarz
Komentarze