Na upalne dni polecam niezwykłą książkę o trochę złowieszczym tytule „Ostatnia księgarnia w Londynie” autorstwa Madeline Martin, wydanej przez wydawnictwo Muza.
Akcja dzieje się w czasie II wojny światowej w Londynie, a inspirowana jest historią kilku księgarń, którym udało się przetrwać czas zawieruchy.
Główna bohaterka, Grace, i jej przyjaciółka przenoszą się do Londynu. To ma być początek wspaniałego życia. Wojenna rzeczywistość zweryfikowała ich plany i marzenia. Grace zatrudnia się w małej, zagraconej i zakurzonej księgarni, ostatnim miejscu, gdzie chciałaby pracować, ale jedynym wolnym miejscu pracy. A Grace nie lubi czytać! Za sprawą przystojnego Georga jej nastawienie do książek ulega zmianie. W czasie coraz brutalniejszych ataków na pogrążone w ciemności miasto, kobieta odkrywa potęgę opowieści, które potrafią zjednoczyć lokalną społeczność. Obcowanie z literaturą w obliczu bólu i cierpienia przynoszą jej ukojenie, którym postanawia podzielić się zarówno z klientami księgarni jak i mieszkańcami Londynu. Pewnego dnia zaczyna czytać londyńczykom, którzy schronili się w podziemiach stacji metra przed nalotami bombowymi jedną z powieści, którą zabrała ze sobą. Pokazuje jaką moc ma słowo pisane i jak literatura jest w stanie zmienić człowieka.
Jeśli macie w Oleśnicy jakieś klimatyczne miejsce, gdzie lubicie przychodzić, z magiczną atmosferą, miłymi ludźmi, niech to będzie oleśnicka biblioteka. Poczujecie w niej charakterystyczną woń papieru i druku, niemożliwą do opisania i znaną wyłącznie prawdziwym miłośnikom książek. Niech to nie będzie wasza ostatnia wizyta w tym miejscu.
Za jakiś czas wróci Legimi (ci którzy mają aplikację wiedzą o co chodzi). Ale e-booki tak nie pachną!
Napisz komentarz
Komentarze