Pochodząca z Oleśnicy Magdalena Stępień z malutkim synem Oliwierem przebywa w Izraelu. Chłopczyk, u którego zdiagnozowano rzadki przypadek nowotworu wątroby, walczy o życie w jednej z tamtejszych klinik. Wyjazd do niej był możliwy dzięki zorganizowanej zbiórce.
Na InstaStories modelka utrzymuje, że jest być zastraszana przez byłego partnera, zawodowego piłkarza.
"Jestem zastraszana przez ojca mojego dziecka, za to, że gdy ludzie do mnie piszą i pytają, dlaczego sama nie opłacę leczenia, to mówię im, że dostaje 3000 zł alimentów miesięcznie".
Podała, że za te pieniądze utrzymuje się w Izraelu, bo sama obecnie nie może podjąć pracy. Pomoc rodziny nie jest wystarcza na opłacenie leczenia. Stępień twierdzi, napisała do piłkarza z prośbą o pomoc, jednak nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
"Za to jestem teraz szykanowana i zastraszana, że ostrzegał mnie i że to koniec".
- utrzymuje. Dodaje, że synek jest w stanie jeść tylko jej pokarm, a tym samym każdy stres szkodzi również Oliwierowi.
Na koniec Magdalena Stępień opublikowała poniższe oświadczenie:
Były partner oleśniczanki sprawy, jak na razie, nie komentuje.
Napisz komentarz
Komentarze