Jak ujawniła "Panorama Oleśnicka", Sąd Rejonowy w Oleśnicy prawomocnie podtrzymał decyzję oleśnickiej Prokuratury Rejonowej, która umorzyła sprawę rzekomej cyberprzestępczości. Miało do niej dojść w szpitalu w Oleśnicy. Popełnienie takiego przestępstwa zarzucił publicznie, na sesji Rady Powiatu, trzem pracownicom księgowości były dyrektor Powiatowego Zespołu Szpitali Krzysztof Wywrot.
Złożył zawiadomienie do prokuratury, a panie zostały zwolnione dyscyplinarnie. Jak się okazało - za czyn, którego nie popełniły. Teraz walczą jeszcze o swoje dobre imię w sądzie pracy.
Po publikacji tygodnika o przeproszenie pracownic zainterpelował Piotr Karasek, radny PiS. W odpowiedzi Starostwo przekazało rajcy wyjaśnienia Powiatowego Zespołu Szpitali. I oceniło, ze wynika z nich, iż "strony dążą do polubownego zakończenia sprawy, co umożliwi ewentualne odniesienie się do kwestii publicznego przeproszenia pracownic".
A co napisał Przemysław Magiera, dyrektor PZSz?
"Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy wykorzystał pełną ścieżkę postępowania przed organami ścigania (...,) uznaje ich "decyzję za uzasadnioną i nie zamierza wnosić prywatnego aktu oskarżenia", bo "wynika to z efektów przeprowadzonego postępowania dowodowego, w szczególności opinii biegłego z zakresu informatyki".
Dyrektor napisał, że "przed właściwym sądem pracy toczy się odrębne postępowanie. Ze względu na prowadzone postępowania dowodowe i rozmowy ugodowe z byłymi pracownicami, Powiatowy Zespól Szpitali nie może udzielać bardziej szczegółowych wyjaśnień i zajmować stanowiska w sprawie do czasu zakończenia tego postępowania. Zachowanie wszystkich szczegółów prowadzonych rozmów z pełnomocniczką byłych pracownic jest uzgodnieníem powziętym pomiędzy pełnomocnikami procesowymi. Wszystkie aspekty związane z satysfakcjonującym zakończeniem sporu są obecnie uzgadniane".