17 i 18 grudnia 2018 roku radny Kazimierz Karpienko (Oleśnica Razem) skierował do burmistrza Oleśnicy dwa pisma, w których prosił o informacje, czy została podjęta kontrola prawidłowości spalania odpadów przez firmę ROM pod katem emisji szkodliwych substancji do powietrza oraz na temat ewentualnych kontroli w firmie Aida w czasach, gdy burmistrzem był Jan Bronś.
Kontekstem tego było zgłoszenie przez radnego w imieniu mieszkańców problemu zanieczyszczania powietrza (smogu) na Serbinowie.
Radny długo musiał czekać na odpowiedź Jana Bronsia. Otrzymał ją dopiero 10 stycznia. Czytamy w niej:
"W odpowiedzi na Pana pisma z dnia 17.12.2018 r. oraz 18.12.2018 r. dotyczące kontroli firmie ROM Sp. z o.o. (dawniej Aida) pod kątem emisji szkodliwych substancji do powietrza, informuję: Zgodnie z art. 379 ust. 1 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska (Dz. U. z 2018 r., poz. 799 z późn. zm.) marszałek województwa, starosta oraz wójt, burmistrz lub prezydent miasta sprawują kontrolę przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w zakresie objętym właściwością tych organów. Właściwość rzeczową organów ochrony środowiska reguluje art. 378 przywołanej ustawy, który nadaje kompetencje burmistrzowi w przypadku zwykłego korzystania ze środowiska przez osoby fizyczne niebędące przedsiębiorcami. W odniesieniu do przedsiębiorców i innych podmiotów - np. firmy ROM (dawniej Aida) organem właściwym do przeprowadzenia kontroli przestrzegania i stosowania przepisów ochrony środowiska jest Starosta Powiatu Oleśnickiego. Bez względu na właściwość starosty kontrolę może prowadzić również Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska we Wrocławiu zgodnie z art. 2 pkt 1 ustawy z dnia 20 lipca 1991 r. o Inspekcji Ochrony Środowiska (Dz. U. z 2018 r., poz. 147 l. z późn. zm.). Jednocześnie informuję, że Pana zgłoszenie zostanie przekazane do Starosty Powiatu Oleśnickiego w celu podjęcia ewentualnych działań przez ten organ".
Ponad 3 tygodnie zajęło burmistrzowi ustalenie, że nie jest kompetentny do przeprowadzenia kontroli w firmie ROM.
Tymczasem przypomnijmy, co powiedział Jan Bronś na sesji 28 listopada po wystąpieniu radnego Karpienki w sprawie zatruwania Serbinowa:
"Po pierwsze, [pytanie] dotyczące smogu i zanieczyszczania środowiska już nie przez firmę Aida, bo ta została zmieniona, przejęta i jest firma ROM, w obrębie tej samej spółki kapitałowej. Jeśli chodzi o to, co się dzieje, nie ukrywam, że sytuacja związana z egzekwowaniem pewnych rzeczy była zdecydowanie łatwiejsza w sytuacji, kiedy była Straż Miejska, która była uprawniona do kontrolowania tego typu rzeczy. W związku z tym była możliwość kontroli i jednocześnie wyciągnięcia konsekwencji na przykład w formie kary pieniężnej, na przykład nałożenia mandatu. Dzisiaj sytuacja jest znacznie bardziej trudniejsza i znacznie bardziej skomplikowana. Konieczne są łączone zespoły z naszych pracowników i jednocześnie z policji. Bo nasi pracownicy dla odmiany mają prawo wejścia, a nie mają możliwości karania, a policjanci odwrotnie - nie mają możliwości wejścia, mają możliwość karania jakby bez udziału pracownika. Takie kontrole były przeprowadzane i takie kontrole będą przeprowadzane".
Podsumujmy. W listopadzie burmistrz Bronś twierdził w kontekście firmy Aida/ROM, że "takie kontrole były i będą przeprowadzane", narzekając przy tym, że obecnie wymaga to współdziałania Urzędu Miasta z policją, a wcześniej Straż Miejska mogła to robić samodzielnie. A w styczniu stwierdza, że burmistrz (Urząd Miasta) nie ma (i nie miał?) kompetencji do przeprowadzania takich kontroli.
Jak nazwać tę dziwną rozbieżność wypowiedzi burmistrza Oleśnicy?
Napisz komentarz
Komentarze