Jak radni koalicji rządzącej Oleśnicą koalicji bronili na sesji Rady Miasta podwyżek diet?
Dieta radnego to ekwiwalent utraconych korzyści. Siedzimy od godziny 10. Jest 15. Może wasi pracodawcy płacą wam za nieobecności. Ale większość nie pracując, nie zarabia. Ta kadencja bije rekordy pod kątem długości sesji. Radni z mojej strony pracują w 2 komisjach. Od was tylko Bielański i Siedlecki w 2 komisjach. Wszyscy są tak samo uposażeni, bez względu na poświęcony czas. Nie ma zapisu, że jest to praca charytatywną -
- argumentowała Dorota Adamczyk-Gajda z ORS.
Podwyżki diet to 8 tysięcy miesięcznie i 4 tysiące dla burmistrza. Zapis cyfrowy sesji będzie kosztował więcej
- przekonywał Michał Kasprzyszak z ORS.
Czynnie biorę udział w obowiązkach wiceprzewodniczącego. Współpracuję z Aleksandrem Chrzanowskim i Jackiem Malczewskim. W poprzedniej kadencji też byłem wiceprzewodniczącym. Jestem radnym zawsze otwartym, by pomóc drugiej osobie. Czynię to codziennie. Wspieram i pomagam
- stwierdził Wojciech Bartnik z PiS.
Moja praca, moje poświęcenie to 24 godziny na dobę. To jest praca radnego. Mieszkaniec nie może zostać zignorowany. To moja dewiza, moja misja radnego
- powiedział Grzegorz Żyła z ORS.
TYLE ZAROBIĄ
- Przewodniczący Rady Aleksander Chrzanowski - 3.220 zł*. Podwyżka o 60 procent.
- Wiceprzewodniczący Rady Jacek Malczewski i Wojciech Bartnik - 2.700 zł. Podwyżka o 70 proc.
- Przewodniczący komisji - Grzegorz Żyła, Marek Kamaszyło, Marek Czarnecki, Sylwia Wawrzyńska i Kazimierz Karpienko - 2.705 zł (dotąd 1.803 zł).
- Radni, którzy nie pełnią żadnej funkcji (w obecnej kadencji z klubów Oleśnica Razem i Koalicja Obywatelska) - 1.718 zł (dotąd 1.082 zł)
