"Starostwo Powiatowe w Oleśnicy wydało 15 listopada br. oświadczenie, w którym uznało podane przeze mnie i towarzyszącego mi mieszkańca Oleśnicy Zdzisława Ludwickiego informacje za „wprowadzające w błąd opinię publiczną”.
Starostwo utrzymuje, że powoływaliśmy się na „pozwolenie starosty oleśnickiego z dnia 17.08.2018 r. udzielone spółce ROM sp. z o. o. na wprowadzanie gazów i pyłów do powietrza wyłącznie z instalacji odciągowej do nakładania kleju oraz instalacji do mechanicznej obróbki drewna”, a „decyzję wydano w oparciu o aktualnie obowiązujące przepisy dla przedsiębiorców prowadzących tego typu działalność”.
Ponadto Starostwo poinformowało, że „Spółka ROM Sp. z o.o. z siedzibą w Oleśnicy, przy ul. Wileńskiej 15, nie posiada wydanych przez starostę oleśnickiego decyzji w zakresie gospodarki odpadami”.
Przypomnę, że podczas konferencji prasowej podnosiłem kwestię notorycznego zanieczyszczania powietrza na Serbinowie w Oleśnicy poprzez emisję gazów i pyłów do powietrza, co skutkuje powstawaniem smogu i pogorszeniem jakości życia w tej dzielnicy.
Towarzyszący mi Zdzisław Ludwicki odczytał list protestacyjny mieszkańców, w którego tytule zapisano, że dotyczy „spalarni odpadów produkcyjnych firmy”, a w treści przywołuje się okoliczność istnienia „kotłowni, w której spala się odpady produkcyjne”. Jest też mowa o „zezwoleniu na spalanie tych odpadów wydane przez starostę”.
Pragnę wyjaśnić, że treść listu była inicjatywą mieszkańców, a ja nie miałem na nią wpływu.
Jednakże jego przesłanie powinno być dla wszystkich oczywiste: mieszkańcy protestują przeciwko spalaniu odpadów, co powoduje emisję spalin do atmosfery i w konsekwencji smog w ich otoczeniu. Określenie „spalarnia odpadów produkcyjnych” ma charakter przenośny. W istocie mieszkańcy nie analizują w sposób fachowy zagadnienia „gospodarki odpadami” wspomnianej spółki. Interesuje ich wyłącznie skutek działań podejmowanych wewnątrz firmy, czyli zanieczyszczanie powietrza.
W tym kontekście komunikat Starostwa omija sedno problemu, kierując uwagę opinii publicznej na „niewydawanie decyzji w zakresie gospodarki odpadami” i wskazanie, że wydane pozwolenia dotyczą „instalacji odciągowej do nakładania kleju oraz instalacji do mechanicznej obróbki drewna”.
Wypadałby w tym momencie zapytać: A co z kotłownią, Panie Starosto? Czy Pańskie służby sprawdziły, co się w niej spala?".
Napisz komentarz
Komentarze