Dwa oddziały przedszkolne na kwarantannie [AKTUALIZACJA]

Wart. Wszystko prowadzi do tego , że to chyba Szwedzi mieli rację twierdząc o wypracowaniu odporności stadnej. Oczywiście w taki sposób aby nie doprowadzić do zapaści służby zdrowia. W USA przeprowadzono badania. Ponoć zaszczepienie jednej osoby ze wspólnego gospodarstwa domowego zwiększa jego odporność na zarażenie już o 54 %. W przypadku zaszczepienia 4 na 5 osób we wspólnym gospodarstwie daje osobie niezaszczepionej zwiększoną o 90 % odporność.

Jolka. Daleki jestem od teorii spiskowych ale coś jest nie tak. Wmawiano nas, że szczepionka nas ochroni. Teraz nieśmiało mówią, że nie chroni a jedynie łagodzi. Czyli niby lepiej dla zaszczepionego a gorzej dla całej reszty. Bo zaszczepiony nie ma typowych objawów i nieświadomy zaraża innych. Trudno w tym wszystkim znaleźć prawdę obiektywną. najlepiej byłoby się jak najmocniej izolować. Tylko ile osób może sobie pozwolić na izolacje lub ograniczenie kontaktów do minimum. Odnoszę wrażenie, że model szwedzki sprawdza się najlepiej. Zrobili wszystko aby nie dopuścić do zapaści służby zdrowia i wprowadzili minimalne obostrzenia. A od kilku miesięcy żadnych reżimów.