"Jestem mieszkanką bloku przy ulicy Sikorskiego. Mieszkam razem ze starą, schorowaną mamą. Tak ja, jak i moi sąsiedzi, mamy niebywały problem z imprezami, jakie odbywają się na boisku szkolnym Szóstki. Temat był już wcześniej zgłaszany na policję. Po kilku interwencjach uspokoiło się, po czym wrócił ze zdwojoną siłą. Imprezy zaczynają się po zmroku. Grupki młodych ludzi, a także lumpów, robią sobie tu alkoholowe libacje przy muzyce. Dudnienie, głośne rozmowy i krzyki słychać do późnych godzin nocnych. Okien nie sposób zamknąć, bo gorąco. Dzisiaj rano widziałam, jak zbierają z boiska całe stosy butelek. Czy ktoś może nam pomóc?" - list tej treści przesłała do redakcji czytelniczka "Panoramy Oleśnickiej".
- Temat wraca jak bumerang od 20, a może więcej, lat - mówi nam, zapytana o poruszony przez oleśniczankę problem, Jadwiga Wieczorek, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 przy Kleeberga.
Czy widzi jakieś rozwiązania?
- Jestem przeciwna zamknięciu terenu przy szkole, bo nowoczesna infrastruktura tam istniejąca służy nie tylko naszym uczniom, ale wszystkim mieszkańcom pobliskiego ogromnego osiedla. Jeśli zamkniemy teren, to wcale nie oznacza, że jak ktoś będzie miał ochotę to nie przeskoczy przez furtkę i nie będzie tu biesiadował. Rozumiem mieszkańców, jednak apeluję, żeby w przypadku zakłócania porządku, a w szczególności ciszy nocnej, w pierwszej kolejności dzwonić na policję. Powtórzę raz jeszcze - temat wałkujemy od lat, jednak idealnego rozwiązania w tym przypadku nie widzę - twierdzi dyrektor Wieczorek.
Co na to policja?
- W I półroczu 2021 plan priorytetowy działania dzielnicowego zakładał na pierwszym miejscu maksymalne ograniczanie występowania takich sytuacji, o jakich pisze wasza czytelniczka. Obecnie dalej policjanci są wysyłani w to miejsce. Będziemy kontrolować i podejmować systematycznie działania w celu niwelowania takich incydentów - mówi "Panoramie" asp. Bernadetta Pytel, oficer prasowa KPP w Oleśnicy.
Napisz komentarz
Komentarze