Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 17:53
Reklama
Reklama

Burmistrz Bierutowa: Ja już po pierwszej dawce...

"Nie namawiam, nie narzucam, wiem, że niewielu jest wśród nas takich, którzy nie mają wątpliwości" - napisał Piotr Sawicki. Oto post burmistrza Bierutowa (powiat oleśnicki):
Burmistrz Bierutowa: Ja już po pierwszej dawce...
"Po rozważeniu wszystkich dostępnych mi WIARYGODNYCH informacji za i przeciw uznałem, że nie tylko warto to zrobić ale wręcz powinienem to zrobić ponieważ:

1. Wierzę nauce i faktom, a nie tym, którzy mówią, że to coś przeciwko człowiekowi.
Szczepionki to wielkie osiągnięcie cywilizacji. Ludzkość już od ponad 100 lat używa szczepionek jako przeciwdziałanie wielu chorobom, które w przeszłości dziesiątkowały całe narody a dziś nikt już na nie nie choruje. Zasada ich działania jest zawsze podobna, a my wraz z rozwojem nauki dysponujemy przecież coraz bezpieczniejszymi technologiami ich przygotowania i produkcji.

2. Nie musi być czymś nadzwyczajnym czas przygotowania szczepionki.
Koronawirusy nauka zna od dawna, a wirusy typu SARS są badane od prawie 20 lat i od dawna trwały prace nad wynalezieniem szczepionki. Gdy SARS COv-2 sparaliżował cały świat prace te znacząco przyspieszyły, ponieważ zaangażowano niespotykane dotąd siły i środki aby szczepionka się pojawiła i stała się masowo dostępna. Wykorzystano jednak poprzednie doświadczenia i badania i w efekcie mamy triumf nauki, który daje nadzieję, że w przyszłości ludzkość będzie potrafiła szybko poradzić sobie z podobnymi sytuacjami.
 
3. Szczepionki przeciw SARS Cov2 rzeczywiście działają.
Nawet jeśli występują przypadki indywidualnej nieskuteczności preparatu, to są już potwierdzone masowymi obserwacjami badania, że w wyszczepionych populacjach skutek jest właściwy i epidemia jest widocznie opanowywana.
 
4. Korzyści przewyższają ryzyko.
Jest czymś oczywistym, że skutki uboczne ma każdy preparat medyczny. Nawet w ulotce zwykłego Apapu podaje się, że bardzo rzadko mogą po jego podaniu wystąpić stany zagrażające życiu. W badaniach klinicznych oznacza się jednak zawsze ryzyko ich wystąpienia i zazwyczaj jest to ryzyko znikome, a na pewno zawsze znacząco niższe od korzyści działania leczniczego.
 
5. Chronię w ten sposób siebie i bliskich.
Zbyt wielu ludzi w moim otoczeniu przeszło tę chorobę ciężko lub przegrało z nią walkę by lekceważyć ryzyko. Ja decyduję o sobie, ale moja nieostrożność mogłaby narazić innych na trudne do przewidzenia konsekwencje. Ciężko byłoby mi poradzić sobie z taką świadomością.
 
6. Dokładam cegiełkę do globalnej walki z pandemią
Sukces w walce z epidemiami za pomocą szczepień nie bierze się z faktu, że poszczególni ludzie są bezpieczni, ale z faktu ich masowości, bo tylko wtedy patogen przestaje krążyć i co najgorsze mutować, a z czasem zanika albo staje się niegroźny dla organizmu.
 
7. Przeciwdziałam osłabieniu gospodarki i niewydolności służby zdrowia.
Każdy niezaszczepiony ryzykuje osobiście zakażenie lub ciężki przebieg choroby, ale równocześnie bardzo zwiększa potencjalne ryzyko kolejnej ogromnej fali zakażeń i związanych z nią konsekwencji dla całego społeczeństwa, czyli lockdownów oraz przepełnienia szpitali i skierowaniu całej mocy na leczenie wyłącznie Covid. Nadmiarowe zgony z ostatnich miesięcy pokazują jak ogromny jest to koszt dla zdrowia publicznego.
 
8. I tak to nieuniknione
Zbyt wiele leży dziś na szali, aby świat pozwolił sobie na dowolność w tym temacie. Prędzej czy później, za pomocą zachęt lub potencjalnych sankcji, i tak spowoduje się, że większość z nas będzie musiała wziąć odpowiedzialność za możliwość powrotu do normalnego życia dla nas wszystkich.

Reasumując: CHCĘ PO PROSTU, ABY TO JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁO. ŻEBYŚMY BYLI BEZPIECZNI I ZNÓW ŻYLI NORMALNIE".
 

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama

Redakcja Oleśnica24.com

Olpress s.c. 56-400 Oleśnica, ul. Młynarska 4B - zobacz szczegóły

Redaktor naczelny: Krzysztof Dziedzic