Aby zrobić tłok chyba ściągnęli jedną klasę LO. Mieszkańców bardziej interesują wystawy miejscowych twórców, bo ich trzeba promować (takie było zadanie BIFK za Kołacińskiego). Wiadomo jednak, że w tym przypadku trzeba się napracować. MOKIS-owi najwygodniej jest ją kupić, tak było uprzednio i historia się powtarza.
Napisz komentarz
Komentarze